Minęło 107 lat o objawień Maryi w Fatimie. Relikwie pastuszków-wizjonerów trafiły do Wrocławia

2024-05-13 19:59:19(ost. akt: 2024-05-13 20:06:26)

Autor zdjęcia: wroclawskie.info

W tym roku 13 maja obchodzimy 107. rocznicę objawień fatimskich. Maryja objawiła swoje orędzie małym dzieciom w Portugalii. We Wrocławiu z tej okazji do parafii pw. św. Wawrzyńca zostały wprowadzone relikwie Franciszka i Hiacynty – małych pastuszków, którzy widzieli Matkę Bożą.
Maryja objawiła się w 1917 roku sześciokrotnie trójce dzieci – rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie oraz Łucji. Powierzyła dzieciom tajemnice nazwane fatimskimi. Mimo, że świadkowie objawień byli niepiśmienni, treści, które przekazała Matka Boża rozeszły się na cały świat.

Obrazek w tresci

Pierwsza tajemnica ukazuje wizje piekła, do którego idą dusze grzeszników. Druga tajemnica mówiła o wybuchu i nieszczęściu II wojny światowej, wystąpienia głodu na rozległych obszarach świata, rozpoczęcia na wielką skalę prześladowań Kościoła i znieważanie osoby papieża. A także o poświęcenie Rosji Maryi. Wtedy świat się nawróci. Treść trzeciej tajemnicy fatimskiej ujawnił publicznie Jan Paweł II dopiero w 2000 roku. Była w niej mowa o m.in. kapłanie w bieli ginącym od kul z broni palnej i strzał z łuków, co część osób odnosi do nieudanego zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981.

13 maja Kościół katolicki uroczyście świętuje uroczystość Matki Bożej Fatimskiej. 13 lipca to także rocznica zamachu na papieża Jana Pawła II.

We Wrocławiu w parafii ojców klaretynów pw. św. Wawrzyńca zostały wprowadzone relikwie portugalskich pastuszków: św. Franciszka i św. Hiacynty.

Będziemy razem ze nimi odkrywać Maryję, a przez Maryję odkrywać miłość Boga. Te święte dzieci nie umiały czytać i pisać, nie znały wielkiej teologii, traktatów Maryi. Ale od maleńkości modliły się do Maryi i Jezusa i nie raz płakały, jak ktoś obrażał Boga. Kiedy zobaczyły Maryję, doświadczyły jej spojrzenia, istniały już potem tylko dla niej – mówił podczas uroczystości ks. Krzysztof Herbut.

Przypomniał historię, jak ktoś zapytał 9-letniego Franciszka, kim zostanie w przyszłości. Ten odpowiedział, że nie chce nikim zostać, bo chce… umrzeć, gdyż pragnie iść do nieba, do Maryi.

- Co się stało, że to serce tak pragnęło umierać? To dziecko po prostu doświadczyło miłości Maryi. Trzeba dzisiaj sobie stawiać pytanie: czy moje serce kocha Maryję? Te dzieci robiły wszystko, by wynagrodzić Jezusowi za grzechy świata. Jak czytałem ich życiorysy, to się na okrągło zawstydzałem – przyznał kapłan.

I dodał: Macie tu orędowników, którzy będą walczyć o wasze serca. Maryja to pokorna służebnica, która wybrała dwójkę niepiśmiennych pastuszków, by jej orędzie poszło na cały świat. Na ich wierze Bóg będzie przemieniał serca w waszej parafii. Dziękujemy Bogu za Maryję i za tych świętych wojowników Franciszka i Hiacynty – podsumował ks. Herbut.