Filippo Baroncini z poważną kontuzją po upadku podczas Tour de Pologne

2025-08-07 09:57:13(ost. akt: 2025-08-07 10:02:05)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/Maciej Kulczyński

W kraksie na zjeździe z Przełęczy Walimskiej, w końcówce trzeciego etapu wyścigu Tour de Pologne, najbardziej ucierpiał Filippo Baroncini. Włoski kolarz doznał m.in. złamania kręgu szyjnego, ale bez następstw neurologicznych - poinformowała grupa UAE Team Emirates-XRG.
— Niestety, Filippo Baroncini doznał urazu w wypadku na 3. etapie Tour de Pologne. Doznał licznych obrażeń twarzy, złamania kręgu szyjnego (bez następstw neurologicznych) oraz złamań kości twarzy i obojczyka. Obecnie przebywa w szpitalu, pod opieką naszego zespołu medycznego — napisała na platformie X ekipa ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, powołując się na swojego głównego lekarza Adriana Rotunno.

[tweet]https://twitter.com/sport_tvppl/status/1953097259689648510[tweet]

Rafał Majka, starszy kolega Baronciniego, zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z obtartą skórą na prawej ręce i wezwaniem do kibiców: „Wasza dobra energia się przyda”.

Etap wokół Wałbrzycha miał dramatyczny przebieg. W końcówce kolarze zatrzymali się na 15 minut, a sędziowie zarządzili neutralizację, czyli zachowanie wyników w klasyfikacji generalnej bez zmian.

Powodem była kraksa, 22 km przed metą, na zjeździe z Przełęczy Walimskiej. Ucierpiało w niej kilkunastu kolarzy, m.in. lider wyścigu Francuz Paul Lapeira, Rafał Majka, Michał Kwiatkowski, drugi w klasyfikacji generalnej Czech Mathias Vacek, a także Filippo Baroncini.

— Zatrzymały się wszystkie nasze karetki pogotowia, aby udzielać pomocy. Peleton ne mógł dalej jechać bez karetek. Takie są wymogi bezpieczeństwa. W momencie, gdy dowiedzieliśmy się, że karetki dołączyły do peletonu, kolarze ruszyli i żeby nie robić zamieszania ustaliliśmy, że czas nie będzie liczony, a zawodnicy będą walczyć o zwycięstwo etapowe — wyjaśnił na mecie dyrektor wyścigu Czesław Lang.

Wieczorem francuski zespół Decathlon AG2R La Mondiale poinformował, że Lapeira ma dwa pęknięte żebra, co jednak nie przeszkodzi mu stanąć na starcie w czwartek. Z wyścigu wycofał się natomiast Vacek.

Etap wygrał po finiszu z okrojonego peletonu Brytyjczyk Ben Turner, którego rozprowadzał Kwiatkowski.

W czwartek odbędzie się odcinek z Rybnika do Cieszyna (201,4 km). Może to być ostatnia okazja do popisu dla sprinterów, choć w połowie trasy znajduje się wymagający podjazd na Przełęcz Salmopolską.

(PAP) / red.