Nie będzie wolnego, ale będzie pamięć. Nowe święto 11 lipca

2025-07-04 10:13:15(ost. akt: 2025-07-04 10:36:05)

Autor zdjęcia: PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę ustanawiającą 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Święto pojawiło się już w polskich kalendarzach i po raz pierwszy zostanie oficjalnie obchodzone w tym roku. Dzień ten nie będzie jednak dniem ustawowo wolnym od pracy.
Dlaczego 11 lipca?

Data nawiązuje do wydarzeń z 11 lipca 1943 roku, tzw. krwawej niedzieli na Wołyniu. Tego dnia doszło do skoordynowanego ataku Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) na polskie wsie. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943–1945 z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło około 100 tysięcy obywateli II RP – głównie na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i na Lubelszczyźnie.

Twórcy ustawy podkreślają, że nowe święto ma być wyrazem hołdu dla ofiar oraz trwałym przypomnieniem o tych tragicznych wydarzeniach.

Reakcja Ukrainy

Ustanowienie święta spotkało się z krytyką ze strony ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które uznało decyzję za działanie jednostronne. W oświadczeniu podkreślono, że pojednanie powinno opierać się na wspólnej pracy historyków i dialogu, a nie na politycznych ocenach. Ukraińskie MSZ zaznaczyło także, że trwają wspólne prace ekshumacyjne prowadzone w Polsce i na Ukrainie, oraz przypomniało:
„Polacy nie powinni szukać wrogów wśród Ukraińców, a Ukraińcy – wśród Polaków. Naszym wspólnym wrogiem jest Rosja.”

Co oznacza nowe święto?

Zgodnie z uzasadnieniem do ustawy, Narodowy Dzień Pamięci:

nadaje upamiętnieniu formalny i trwały charakter,

zobowiązuje instytucje państwowe do aktywnego udziału w obchodach,

umożliwia prowadzenie działań edukacyjnych i informacyjnych,

realizuje postulaty rodzin ofiar oraz środowisk kombatanckich i patriotycznych,

wzmacnia obecność pamięci historycznej w przestrzeni publicznej poprzez akt prawny, a nie wyłącznie symboliczny.


Źródło: next.gazeta.pl