Trener Śląska: negocjacje trwają
2025-05-22 17:59:13(ost. akt: 2025-05-22 18:00:06)
Piłkarski Wrocław bardziej niż zbliżającym się meczem z Puszczą Niepołomice żyje tym, czy po spadku z ekstraklasy trenerem nadal pozostanie Ante Simundza. „Jesteśmy blisko porozumienia, ale negocjacje jeszcze trwają” – zdradził Słoweniec.
Simundza przejął Śląsk zimą i zadanie miał jedno: uratować wrocławian przed spadkiem. To się nie udało, ale w porównaniu z jesienią zespół zrobił gigantyczny postęp i Słoweniec zaskarbił sobie zaufanie kibiców oraz władz klubu. Decyzję o tym, czy zostanie we Wrocławiu, szkoleniowiec miał podjąć zaraz po meczu z Jagiellonią Białystok.
— Jesteśmy wciąż w trakcie negocjacji. Muszę przyznać, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony reakcją fanów odnośnie mojej osoby. To było bardzo miłe. Jesteśmy blisko porozumienia, ale wciąż rozmawiamy — zdradził Simundza.
Chociaż jeszcze nie jest pewne, kto poprowadzi Śląsk w przyszłym pierwszoligowym sezonie, już jest znany wstępny plan przygotowań do rozgrywek. Piłkarze do treningów mają wrócić w połowie czerwca i w planach jest pięć meczów sparingowych.
— Zespół idzie w dobrym kierunku i nie ma znaczenia, czy ja będę pierwszym trenerem, czy ktoś inny, bo trzeba będzie to kontynuować. Trzeba ustabilizować drużynę i wtedy będzie większa szansa, że osiągniemy wyniki, na których nam zależy. Uważam, że stworzyliśmy fundamenty, na których można budować przyszłość zespołu — skomentował trener Śląska.
Na pożegnanie z ekstraklasą wrocławianie zagrają na wyjeździe z Puszczą Niepołomice, która także spada z ligi. Szkoleniowiec przyznał, że bardzo możliwe, że w tym spotkaniu szanse pokazania się dostaną piłkarze, którzy do tej pory grali mniej lub dopiero wchodzą do drużyny.
— Puszcza to wymagający rywal, który swoje pozytywne wyniki buduje na stałych fragmentach gry. Jeżeli przeciwnik im na to pozwoli, będą tak grać, aby szukać tych stałych fragmentów gry i zamieniać je na gole. To ich główna cecha. W każdym meczu pokazują też charakter i liczę, że w tym elemencie nie będziemy od nich gorsi — scharakteryzował rywala Simundza.
Jeżeli Śląsk przegra, Puszcza go wyprzedzi i wrocławianie zakończą sezon na ostatnim miejscu. Jeżeli aktualnie jeszcze wicemistrzowie zwyciężą, mają szansę zająć na koniec sezonu 16. miejsce.
— Żegnamy się z ligą, ale chcemy pożegnać się zwycięstwem. Będziemy chcieli zagrać na zero z tyłu i strzelić przynajmniej jednego gola. Oczekuję też, że moi piłkarze pokażą przynajmniej taki sam charakter jak w ostatnim meczu z Jagiellonią Białystok — podsumował Simundza.
Początek meczu w sobotę o godz. 17.30.
(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez