Wrocław przed piłkarskim oblężeniem. Miasto apeluje: „Zostańcie w domach”

2025-05-21 17:28:48(ost. akt: 2025-05-21 17:36:08)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Pod koniec maja Wrocław stanie się areną nie tylko piłkarskich emocji, lecz także ogromnego logistycznego wyzwania. We wtorek, 28 maja, na Tarczyński Arenie odbędzie się finał Ligi Konferencji Europy. Na trybunach spodziewanych jest blisko 70 tysięcy kibiców. Władze miasta ostrzegają mieszkańców przed korkami i zatłoczeniem, a ceny noclegów już osiągają niebotyczne poziomy.
W finałowym starciu zmierzą się piłkarze Chelsea Londyn i Realu Betis Sewilla. To wydarzenie o europejskiej randze – Liga Konferencji to trzeci najważniejszy turniej piłkarski na Starym Kontynencie. Do Wrocławia zjadą nie tylko kibice, ale również turyści i osoby poszukujące piłkarskiego klimatu – często bez biletów na stadion.

Na ulicach miasta już pojawiły się plakaty z komunikatem: „Jeśli możesz – zostań w domu”. Urzędnicy apelują do mieszkańców o pracę zdalną, unikanie centrum i rezygnację z podróży samochodowych, zwłaszcza w dniach 27–29 maja.

— Wiemy, że nie tylko kibice, ale także osoby szukające rozrywki planują przyjazd do Wrocławia. Trudno oszacować ich liczbę. Przejazd na stadion prywatnym samochodem będzie niemożliwy – obowiązuje tylko komunikacja miejska. Mieszkańców okolicznych dzielnic zachęcamy do pracy zdalnej — przekazała portalowi Wrocław.eska.pl Agata Dzikowska z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Ceny noclegów: od kilku tysięcy do kilkunastu tysięcy złotych

Wzmożony popyt błyskawicznie przełożył się na sytuację na rynku noclegowym. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, dostępne miejsca w hotelach i apartamentach znikają w ekspresowym tempie. Ceny? Zdecydowanie nie dla każdego.

Za wynajem apartamentu dla dwóch osób na noc z 28 na 29 maja trzeba zapłacić od 2 do nawet 4 tysięcy złotych. Rekord? Lokal na Starym Mieście, który wyceniono na 12 tysięcy złotych za jedną noc – podaje „Wyborcza”.

Na popularnych platformach rezerwacyjnych, takich jak Booking, noclegi na noc przed meczem (27/28 maja) są jeszcze dostępne w rozsądniejszych cenach – kilkaset złotych za noc. Jednak wystarczy zmienić datę na 28/29 maja, by ceny wystrzeliły – dominują kwoty czterocyfrowe, nie tylko w apartamentach, ale i w hotelach.

Przykład? W hotelu Grand City przy ul. Rzeźniczej najtańszy pokój na noc po finale kosztuje 4499 zł. Tydzień później ten sam pokój można zarezerwować za ułamek tej kwoty.

„To nie zmowa, to rynek”

Właściciele apartamentów odpierają zarzuty o wykorzystywanie sytuacji. – Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Nie ma zmowy ani naciągania gości. Tak po prostu działa rynek – tłumaczyła „Wyborczej” Ewelina Janel z AmaMolto Select.

W sieci pojawiły się porady dla osób, które nie zdążyły zarezerwować noclegu na czas: internauci sugerują, by szukać zakwaterowania poza Wrocławiem, w pobliskich miejscowościach, gdzie ceny są znacznie bardziej przystępne.

źródło: Przegląd Sportowy