Trzyletni bohater z Ząbkowic Śląskich. Dzięki niemu mama otrzymała pomoc na czas
2025-05-20 11:09:13(ost. akt: 2025-05-20 11:12:13)
Sam w domu z nieprzytomną mamą, trzyletni chłopiec wykazał się niezwykłą odwagą i dojrzałością – zadzwonił do bliskiej osoby, informując o dramatycznej sytuacji. To dzięki niemu służby pojawiły się błyskawicznie. Policjantki zareagowały profesjonalnie i z ogromną empatią, nie potęgując stresu dziecka. Ta historia to nie tylko dowód na bohaterstwo malucha, ale i przypomnienie, jak ważna jest edukacja dzieci w zakresie wzywania pomocy już od najmłodszych lat.
Nie wiemy, kiedy wydarzy się coś niespodziewanego. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć każdej sytuacji i zagrożenia. Ale możemy i powinniśmy przygotować na nie nasze dzieci. Uczyć, jak reagować, gdzie zadzwonić, co powiedzieć. Jako policjanci każdego dnia prowadzimy takie rozmowy w szkołach, przedszkolach, na spotkaniach profilaktycznych. Każda z nich może kiedyś okazać się kluczowa. Ale żadna teoria nie odda siły takiego przekazu jak realna historia, która wydarzyła się naprawdę. Taka jak ta z 17 maja w Ząbkowicach Śląskich.
Po godzinie 18:00, w jednym z mieszkań w Ząbkowicach Śląskich rozegrała się scena, która mogła skończyć się tragicznie. Kobieta, przebywająca sama z trzyletnim synkiem, niespodziewanie straciła przytomność. Dziecko nie spanikowało. Sięgnęło po telefon i skontaktowało się z osobą bliską, partnerem swojej mamy, który przebywał za granicą.
Telefon był krótki, ale jego znaczenie ogromne. Chwilę później pod wskazany adres ruszyły służby: policja i pogotowie ratunkowe. Ząbkowickie funkcjonariuszki były na miejscu błyskawicznie. Profesjonalnie przeprowadziły interwencję. Kiedy dotarły na miejsce kobieta odzyskała już przytomność, ale była zdezorientowana. Policjantki zaopiekowały się również przestraszonym chłopcem, okazując mu wsparcie, ciepło i pełne zrozumienie. Ich działania były szybkie, skuteczne i empatyczne. Udało się opanować sytuację, nie pogłębiając traumy dziecka, które i tak wykazało się zachowaniem godnym prawdziwego bohatera.
Ta sytuacja, która mogła zakończyć się tragicznie, zakończyła się dobrze dzięki trzylatkowi, który wiedział, że w trudnej chwili trzeba działać. Dzięki chłopcu, który jak na swój wiek, zachował się nad wyraz dojrzale. To przykład tego, że nawet najmłodsze dzieci mogą być gotowe do podjęcia odpowiedzialnych działań, jeżeli wcześniej zostaną odpowiednio przygotowane.
To historia, która porusza serce, ale powinna też skłonić do refleksji. Trzylatek potrafił zareagować, bo wcześniej wiedział, że telefon to nie tylko narzędzie rozrywki. Służy ono przede wszystkim do komunikowania się z kimś na odległość.
Dlatego tak ważne są działania profilaktyczne, które jako policjanci prowadzimy od lat. Od przedszkoli po szkoły podstawowe uczymy, tłumaczymy, pokazujemy. Jednak równie ważna, jeśli nie ważniejsza, jest rola rodziców. To w domu zaczyna się rozmowa o bezpieczeństwie. O tym, że numer 112 to numer zaufania, że powiedzenie prawdy nie jest „złe”, jest odważne. W sytuacji zagrożenia trzeba działać.
Dzięki temu chłopcu i odpowiednio szybkim reakcjom służb udało się uniknąć tragedii. Dziś dla nas jest bohaterem i zasługuje na to miano. Ale może być też inspiracją dla innych. Rozmawiajmy z dziećmi. Edukujmy. Bo czasem właśnie ten jeden telefon może uratować czyjeś życie.
asp. szt. Monika Kaleta
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez