Aktywiści Greenpeace okupują maszynę na terenie kopalni Turów

2025-04-07 13:54:23(ost. akt: 2025-04-07 13:57:37)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Aktywiści Greenpeace okupują olbrzymich rozmiarów maszynę do wydobywania węgla na terenie kopalni odkrywkowej Turów w Bogatyni. Domagają się „wyznaczenia daty zamknięcia Turowa”. PGE zapewnia, że akcja „nie ma wpływu na funkcjonowanie elektrowni i dostawy energii elektrycznej dla odbiorców”.
Działacze Greenpeace weszli na teren należącej do PGE GiEK odkrywkowej Kopalni Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni (Dolnośląskie) w poniedziałek rano. Kilkanaście osób wspięło się na wielkogabarytową koparkę o wysokości 13-piętrowego bloku mieszkalnego.

— Na konstrukcji wywiesili transparenty z podobizną premiera Donalda Tuska i hasłami "Węgiel jest skończony. Premierze, zadbaj o ludzi” oraz „Sprawiedliwa transformacja teraz! — przekazała Katarzyna Bilewska, szefowa działu komunikacji Greenpeace.

Aktywiści „apelują do premiera Donalda Tuska o pilne wyznaczenie daty zamknięcia Turowa i zainicjowanie prac nad planem transformacji regionu”.

— Przez wiele lat mieszkańcy regionu byli oszukiwani, że przyszłość Turowa będzie świetlana aż do połowy lat czterdziestych. Nie ma takiej opcji. Turów, ze względu na rosnące koszty produkcji energii z węgla brunatnego, zostanie wyparty przez tanią w produkcji energię ze źródeł odnawialnych, która w połączeniu z magazynowaniem energii staje się stabilnym i bezpiecznym źródłem prądu. Czas skończyć z zaklinaniem rzeczywistości — powiedziała Małgorzata Lach, która bierze udział w poniedziałkowym proteście.

Na miejscu protestu jest policja. Komisarz Przemysław Ratajczyk powiedział, że zadaniem funkcjonariusze jest zadbanie o bezpieczeństwo zarówno protestujących, jak pracowników kopalni.

— Na miejscu są też policyjni negocjatorzy — powiedział kom. Ratajczyk.

W komunikacie umieszczonym na platformie X PGE poinformowała, że akcja działaczy Greenpeace „nie ma wpływu na funkcjonowanie elektrowni i dostawy energii elektrycznej dla odbiorców”.

Napisano, że aktywiści wtargnęli na teren kopalni o godzinie 4.26 i „weszli na działającą koparkę, stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia oraz życia swojego i pracowników kopalni w Turowie należącej do PGE GiEK”.

Spółka energetyczna podkreśliła też, że kompleks Turów (kopalnia i elektrownia) odpowiada za ok. 8 proc. krajowej produkcji energii.

— Kompleks energetyczny w Turowie zapewnia stabilne dostawy energii do polskiego systemu elektroenergetycznego i ma szczególne znaczenie w momentach, gdy produkcja energii z OZE jest niewystarczająca. W 2022 r. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na wydobycie węgla w Turowie do 2044 r. — napisano.

PAP/ red.