Sąd utrzymał areszt dla byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M.

2025-04-01 10:00:54(ost. akt: 2025-03-31 18:16:22)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Sąd Okręgowy we Wrocławiu oddalił zażalenie i utrzymał trzy miesiące aresztu tymczasowego dla byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. Jest on podejrzany o przestępstwa skarbowe, gospodarcze i utrudnianie śledztwa. Został zatrzymany na początku marca 2025 r.
Biuro prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu poinformowało w poniedziałek, że po rozpatrzeniu zażalenia na zastosowanie aresztu sąd utrzymał trzymiesięczny tymczasowy areszt dla zatrzymanego na początku marca Zbigniewa M.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uwzględnił wniosek Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu i 2 marca 2025 r. zadecydował o trzech miesiącach aresztu tymczasowego dla Zbigniewa M. Mężczyzna jest podejrzany o przestępstwa skarbowe, gospodarcze i o utrudnianie śledztwa.

Na polecenie prokuratury agenci CBA zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. 28 lutego – poinformował dzień później rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Napisał na platformie X, że do zatrzymania doszło na warszawskim Lotnisku Chopina po wyjściu z samolotu, którym M. przyleciał ze Sri Lanki.

— Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych polegających na przeszukaniach oraz zabezpieczeniu dowodów na potrzeby prowadzonego postępowania były komendant został przewieziony do dyspozycji Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu — podał Dobrzyński.

Zbigniew M. został przesłuchany w prokuraturze. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale składał wyjaśnienia. Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek powiedziała, że podejrzanemu postawiono zarzuty przestępstw skarbowych, gospodarczych oraz wpływania na przebieg i utrudniania śledztw. Według prokuratury miał działać w zorganizowanej grupie przestępczej.

— Zarzuty dotyczą działań w 2024 r. i polegały m.in. na tym, że Zbigniew M. ujawniał szczegóły śledztw lub próbował je utrudniać poprzez domaganie się odwołania referenta postępowań prokuratorskich — powiedziała wówczas rzecznik.

To ponowne zatrzymanie Zbigniewa M. Do pierwszego doszło w maju 2018 r. Prokuratura Krajowa poinformowała wówczas, że od 1 stycznia do 10 lutego 2016 r., a więc wtedy, gdy sprawował swoją funkcję "ujawnił trzem nieuprawnionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych do wykonania czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw".

— Ujawniając te informacje, Zbigniew M. działał na szkodę interesu publicznego i narażał na szkodę interes prowadzonych postępowań — podawała prokuratura.

Prokuratura poinformowała też, że przekazywane przez Zbigniewa M. informacje obejmowały dwa śledztwa: nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie przeciwko Kajetanowi P. i nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Garwolinie przeciwko Luizie K.

— Osoby, przeciwko którym toczyły się te postępowania, zostały oskarżone o zabójstwo — podała wtedy prokuratura.

PK wskazała, że Zbigniew M. nakłaniał byłych dyrektorów delegatur CBA do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia informacji niejawnych związanych z prowadzonymi czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi.

— Zarzuty ujawnienia informacji niejawnych dotyczących realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych usłyszał Krzysztof A., który w okresie wskazanym w zarzucie sprawował funkcję Dyrektora Delegatury w Poznaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Jacek L., który o przekazanych informacjach dowiedział się w czasie pełnienia funkcji Dyrektora Delegatury w Łodzi Centralnego Biura Antykorupcyjnego — podawała prokuratura.

W 2021 r. do warszawskiego sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. 14 lutego 2023 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa ruszył proces byłego komendanta i dwóch byłych dyrektorów delegatur CBA. Toczył się on z wyłączeniem jawności.

(PAP)