Donald Trump atakuje George'a Clooneya: "Filmy nigdy mu nie wychodziły"
2025-03-26 12:51:44(ost. akt: 2025-03-26 13:54:39)
George Clooney, laureat dwóch Oscarów za "Operację Argo" i "Syrianę", pojawił się w programie "60 Minutes", promując swój debiut na Broadwayu w sztuce "Good Night and Good Luck", adaptacji jego własnego filmu z 2005 roku. Jego wypowiedzi wywołały jednak kontrowersje i nie spodobały się Donaldowi Trumpowi.
"Good Night and Good Luck" to produkcja opowiadająca o legendarnym dziennikarzu Edwardzie R. Murrowie, który w latach 50. stawił czoła senatorowi Josephowi McCarthy'emu, prowadzącemu kampanię oskarżającą amerykańskie gwiazdy polityki, kultury i show-biznesu o powiązania z komunizmem. George Clooney, 63-letni aktor, zaznaczył, że walka o wolność słowa, jak pokazano w sztuce, jest aktualna i trwa do dziś.
George Clooney, wyrażając swoje poparcie dla Partii Demokratycznej, porównał współczesne trudności dziennikarzy do wydarzeń przedstawionych w "Good Night and Good Luck". Odniósł się do protestów pracowników takich mediów jak "LA Times" i "Washington Post" przeciwko prawicowym właścicielom, a także wspomniał o trudnościach, z jakimi borykają się dziennikarze w walce o prawdę. Jako przykład podał redakcje ABC News i CBS, które zmagały się z pozwami od administracji Trumpa. ABC News zakończyło kosztownym procesem o zniesławienie, a CBS oskarżono o zmanipulowanie wywiadu z Kamalą Harris przed wyborami.
"Widzimy tu pomysł wykorzystania rządu do straszenia lub karania grzywnami. Podejście, by wykorzystywać korporacje do umniejszania roli dziennikarzy" - mówił Clooney. "Rządy nie lubią wolności prasy. Nigdy nie lubiły. Dotyczy to zarówno konserwatystów, jak i liberałów. To się dzieje po każdej stronie" - dodał. "Kiedy trzy filary władzy zawiodą, sukces musi odnieść czwarta władza" - spuentował wypowiedz aktor. Jego słowa nie spodobały się Donaldowi Trumpowi.
Prezydent Donald Trump zaatakował George'a Clooneya na swoim koncie na Truth Social, nazywając program "60 Minutes" "zdyskredytowanym" oraz aktora "drugorzędną gwiazdą filmową i nieudanym politycznym ekspertem". Trump oskarżył Clooneya o hipokryzję, przypominając, że aktor najpierw popierał Joe Bidena, a potem go porzucił, a później, na "rozkaz Obamy", wspierał Kamalę Harris, by później się z tego wycofać. Clooney wcześniej wezwał Bidena do rezygnacji z ubiegania się o reelekcję w felietonie dla "New York Times". Trump odpowiedział, sugerując, że Clooney powinien wrócić do telewizji, bo "filmy mu nigdy nie wychodziły".
Źródło: Gazeta.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez