Ekstraklasa koszykarek – trener Ślęzy: spodziewam się długiej serii
2025-03-24 15:39:49(ost. akt: 2025-03-24 15:44:55)
Trener koszykarek Ślęzy Wrocław Arkadiusz Rusin przyznał, że lekkim faworytem w półfinale play off z PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. jest jego zespół. „Gorzów w play off pokazuje swoją prawdziwą twarz i spodziewam się długiej serii. To będzie walka na wyniszczenie” – dodał.
W ćwierćfinale Ślęza trafiła na aktualnego mistrza Polski i głównego kandydata do złotego medalu przed startem rozgrywek. Zespół z Polkowic dziś, a ten sprzed pół roku to jednak dwie odmienne historie i zamiast emocji, były trzy łatwe wygrane wrocławianek.
— Nie będę udawał, to był spacerek i nie trzeba było eksploatować sił zawodniczek. Ale teraz mecze będą miały już zupełnie inny ciężar mentalny. Musimy się przestawić na inny fokus i aby sobie po tych ćwierćfinałach nieco pomóc z odpowiednim nastawieniem, zagraliśmy dwa ciężkie sparingi. Zaczynamy walkę — skomentował Rusin.
PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. awansowała do półfinału eliminując wyżej notowany po sezonie zasadniczym Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Zespół trenera Dariusza Maciejewskiego po dwóch pierwszych meczach remisował, ale później wygrał u siebie dwa razy i znalazł się w strefie medalowej.
— Spodziewałem się, że ten pojedynek będzie najbardziej wyrównany i taki był. Gorzów pokazał swoją drugą twarz już w Pucharze Polski i teraz to powtarzają. To charakteryzuje zawodniczki WNBA, że jak już gra się o konkretne cele, to wchodzą na wyższy poziom. W sezonie zasadniczym Gorzów nieco zawodził, ale teraz to inna ekipa — ocenił Rusin.
Ślęza w tym sezonie grała z Gorzowem nie tylko w lidze, ale i we wspomnianym Pucharze Polski przegrywając 64:83. Ekipa z lubuskiego sięgnęła wówczas po trofeum pokonując jeszcze po drodze VBW Gdynia i Lublin.
— Mają ogromną siłę ofensywną. Elena Tsineke, Shatori Walker i Diamond Miller to wielkie indywidualności. Takie trzy muszkieterki. Potrafią grać jeden na jeden, potrafią dograć i korzystają na tym inne koszykarki. Jeżeli uda się zatrzymać chociaż jedną z nich, powinno być łatwiej. Ale pamiętajmy, że są tak przecież jeszcze np. Klaudia Gertchen, Emilia Kośla czy Rebeka Mikulasikova. Bardzo silna ekipa — ocenił szkoleniowiec Ślęzy.
W sezonie zasadniczym we Wrocławiu było 75:80, ale w rewanżu górą była ekipa Rusina. Trener zespołu z Dolnego Śląska nie ukrywał, że oba zespoły doskonale się znają, ale zaraz dodał też, że na pewno będą się starać zaskoczyć rywalki.
— Trener Maciejewski nas już zaskoczył w Gorzowie, bo postawił strefę i nie byliśmy na to przygotowani. Myślę, że teraz też coś będzie chciał wymyślić. Zwłaszcza jeżeli nie wyjdzie pierwszy mecz, to w kolejnym trzeba będzie się spodziewać niespodzianek. Ale my też szykujemy niespodzianki i w pierwszym meczu nie pokażemy wszystkiego, co mamy przygotowane — dodał.
Ślęza sezon zasadniczy zakończyła na drugim miejscu i dlatego w półfinale będzie miała przewagę swojego boiska. Według trenera wrocławianek to sprawia, że jego zespół można uznać za lekkiego faworyta.
— Spodziewam się długiej serii. To będzie walka na wyniszczenie i dlatego ważne będzie przygotowanie fizyczne. Chciałbym też, aby oba zespoły mogły zagrać w najsilniejszych składach i niech o awansie do finału zadecyduje boisko, a nie zdrowie — podsumował Rusin.
Pierwsze dwa mecze zostaną rozegrane we Wrocławiu (26 i 27 marca), a trzeci w Gorzowie (29 marca). Ewentualnie czwarty ponownie odbędzie się na boisku AJP (30 marca), a gdyby był potrzebny jeszcze jeden, zespoły wrócą na Dolny Śląsk (2 kwietnia).
(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez