Tama wkrótce zostanie odbudowana

2025-02-04 10:53:27(ost. akt: 2025-02-04 11:38:07)

Autor zdjęcia: PAP/Maciej Kulczyński

Ruszyły prace przy odbudowie tamy na Białej Lądeckiej w Stroniu Śląskim na Dolnym Śląsku. Jej pęknięcie podczas wrześniowej powodzi spowodowało zalanie tego miasta, Lądka-Zdroju oraz wielu innych mniejszych miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej.
Podczas wtorkowego briefingu ministra Marcina Kierwińskiego, który jest koordynatorem odbudowy i usuwania skutków powodzi, poinformowano, że Wody Polskie przejęły teren i rozpoczęły przygotowania do inwestycji.

Dotychczas prace nie mogły się tam odbywać, ponieważ tama była w dyspozycji śledczych, którzy wyjaśniają przyczyny tej katastrofy. W zeszłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Świdnicy, gdzie trwa śledztwo, poinformowała, że powołany zostanie zespół biegłych, którzy na specjalnie zbudowanym modelu tamy będzie ustalać przyczyny jej przerwania.

Kierwiński poinformował, że rozpoczęte prace i naprawa wyrwy w tamie potrwa przynajmniej kilka tygodni - od sześciu do ośmiu, ale zbiornik na tamie na pewno nie odzyska maksymalnej przepustowości i objętości na przyjęcie wody.

— To nie będzie przepustowość taka, jak przed tą awarią. To jest jednak system naczyń połączonych. Wszystkie te zbiorniki, które planujemy, mają tworzyć integralną całość. To jest pytanie do specjalistów, dlatego będziemy rozmawiali z hydrologami, z Wodami Polskimi, jaka będzie docelowa, niezbędna objętość zbiornika, który tu w Stroniu będzie funkcjonował — powiedział Kierwiński.

Wrześniowa powódź największe straty wyrządziła na Dolnym Śląsku w Kotlinie Kłodzkiej m.in. w gminach Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka i Kłodzko. Straty w woj. dolnośląskim, według szacunków z połowy października, wyceniono na kwotę co najmniej 5 mld zł. W regionie uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 5,2 tys. budynków mieszkalnych, a powódź bezpośrednio dotknęła ponad 162 tys. mieszkańców Dolnego Śląska.

Źródło: PAP/red.