Rebelianci zapewniają chrześcijan o bezpiecznym ich traktowaniu
2024-12-07 08:31:23(ost. akt: 2024-12-07 08:38:14)
Dowódca syryjskich rebeliantów Abu Muhamad al-Dżaulani oświadczył w wywiadzie, którego zapis opublikował w piątek portal amerykańskiej stacji CNN, że celem rewolucji w Syrii jest obalenie przywódcy tego kraju Baszara el-Asada.
Siły rebelianckie "mają prawo używać wszelkich środków, aby osiągnąć ten cel" - ocenił al-Dżaulani, dodając, że ich dalszym zamiarem jest stworzenie rządu opartego na "instytucjach wybranych przez obywateli".
- Ziarna klęski reżimu tkwią w nim od dawna. Irańczycy usiłowali tchnąć weń życie, a potem wspierali go Rosjanie. Ale reżim jest martwy, taka jest prawda - powiedział lider ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), które w ubiegłym tygodniu rozpoczęło błyskawiczną ofensywę, zdobywając miasta Aleppo i Hama.
- Ziarna klęski reżimu tkwią w nim od dawna. Irańczycy usiłowali tchnąć weń życie, a potem wspierali go Rosjanie. Ale reżim jest martwy, taka jest prawda - powiedział lider ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), które w ubiegłym tygodniu rozpoczęło błyskawiczną ofensywę, zdobywając miasta Aleppo i Hama.
- Syria zasługuje na instytucjonalny system rządów, nie zaś na model, w którym pojedynczy władca podejmuje arbitralne decyzje - argumentował al-Dżaulani w rozmowie z CNN.
Dynastia Asadów sprawuje rządy w Syrii od pięćdziesięciu trzech lat. Walcząc o zachowanie władzy, klan zabijał setki tysięcy osób i wypełniał więzienia dysydentami - przypomniał portal amerykańskiej stacji.
Al Dżaulani zapewnił, że cywile nie powinni obawiać władzy rebeliantów. - Ludzie, którzy boją się rządów islamskich, albo widzieli ich niepoprawne wdrażanie, albo nie rozumieją ich we właściwy sposób - ocenił. HTS wywodzi się z oddziałów powiązanych z terrorystyczną Al-Kaidą i jest ugrupowaniem islamistycznym.
- Nikt nie ma prawa eliminować innych grup (etnicznych i wyznaniowych). Wierni (różnych) religii, w tym chrześcijanie, współistnieli w tym regionie od setek lat i nikt nie ma prawa (tego czynić) - powiedział dowódca HTS. Jednak, jak zauważył CNN, ta organizacja miała brutalnie tłumić protesty na kontrolowanych przez nią terenach, a opozycjonistów torturować. W odpowiedzi na te zarzuty al-Dżaulani zapewnił, że HTS pociągnęła do odpowiedzialności osoby winne takich działań.
- Były pewne naruszenia wobec (mniejszości religijnych), których dopuszczały się niektóre osoby w okresach chaosu, ale zajęliśmy się tymi kwestiami - zapewnił Dżaulani, pytany o obawy tych społeczności.
Chrissie Steenkamp, politolożka z Oxfordu, oceniła w rozmowie z portalem Deutsche Welle, że HTS "lubi przedstawiać się jako organizacja nie tak opresyjna wobec grup mniejszościowych i innych religii". HTS w ciągu ostatnich pięciu lat spełniała funkcje administracji zarządzającej prowincją Idlib. - W tym czasie HTS otworzyło się na mniejszości religijne - przyznał analityk International Crisis Group, Jerome Drevon. Jak dodał, nie zmienia to jednak faktu, że w szeregach tego ugrupowania znajdują się dżihadyści.
Około siedemdziesięciu procent populacji Syrii stanowią muzułmanie sunniccy, a trzynaście procent wyznaje szyicką wersję islamu. dziesięć procent to alawici, zaś pozostali - Druzowe, chrześcijanie i Kurdowie.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez