Siostry Elżbietanki z Wlenia potrzebują pomocy

- Zalanie było ogromne. Woda w piwnicy sięgała półtora metra i utrzymywała się przez trzy dni - relacjonuje siostra Mariam. Zniszczeniu uległy nie tylko pomieszczenia użytkowe, ale także kluczowy sprzęt do rehabilitacji. Choć ośrodek funkcjonuje od 25 lat i zawsze był miejscem niesienia pomocy potrzebującym, dziś to elżbietanki są w potrzebie.

Pomimo trudnej sytuacji, siostry kontynuują działalność ośrodka na wyższych kondygnacjach budynku. - Nie chciałyśmy, żeby powódź zamknęła całą naszą działalność, bo to oznaczałoby zamknięcie całego budynku - tłumaczy siostra Paula. Jednak nadchodząca zima sprawia, że presja na zakończenie prac porządkowych rośnie.

Aktualnie trwają intensywne prace osuszające. - Jeszcze przez co najmniej miesiąc nie możemy rozpocząć remontu, ponieważ ściany są nadal wilgotne - mówi siostra Mariam. Główny remont ma ruszyć na wiosnę, ale do tego czasu potrzeba materiałów budowlanych i rąk do pracy, aby uporządkować ośrodek przed zimą.

Siostry elżbietanki, które przez lata pomagały innym, dziś same liczą na wsparcie. To nie tylko walka o przywrócenie normalności, ale także o kontynuację ich misji, tak potrzebnej mieszkańcom regionu. Każda pomoc – finansowa, materialna czy fizyczna – jest na wagę złota.

Pomoc dla ośrodka można przekazać za pośrednictwem strony internetowej zgromadzenia lub kontaktując się bezpośrednio z placówką we Wleniu. To czas, by pokazać, że solidarność jest fundamentem naszej społeczności.