Rusza proces ws. zabójstwa wrocławianki na wyspie Kos.

2024-12-02 12:40:45(ost. akt: 2024-12-02 12:46:23)

Autor zdjęcia: FB

Dramat rodziny Anastazji Rubińskiej trwa już ponad rok. 27-letnia wrocławianka, która z marzeniami o lepszym życiu wyjechała na grecką wyspę Kos, zginęła w brutalny sposób z rąk mężczyzny, którego poznała na kilka dni przed tragedią.
Właśnie rozpoczyna się proces Salahuddina S., obywatela Bangladeszu, oskarżonego o gwałt i morderstwo. – Czekałam na ten moment, by spojrzeć mordercy mojego dziecka w oczy – mówi matka zamordowanej.

W nocy z 12 na 13 czerwca 2023 roku Anastazja Rubińska zaginęła na Kos. Razem z partnerem przyjechała na wyspę, by podjąć pracę sezonową. Kiedy jej chłopak zgłosił zaginięcie, ruszyły poszukiwania, które od razu wzbudziły szerokie zainteresowanie mediów zarówno w Polsce, jak i Grecji. Po sześciu dniach gorączkowej akcji ratunkowej, w odległej okolicy znaleziono ciało kobiety. Leżało wśród gałęzi, w stanie, który poruszył najtwardsze serca – nagie, brutalnie okaleczone.

W ciągu kilku dni po odkryciu ciała policja skupiła się na jednym podejrzanym – Salahuddinie S., 32-letnim Banglijczyku, który miał ostatni kontakt z Polką. Ich znajomość, choć krótka, była udokumentowana przez kamery monitoringu. Na jednym z nagrań widać, jak Anastazja odjeżdża na skuterze z mężczyzną, a na innym – jak wchodzi do jego domu. Zaledwie kilka godzin później doszło do tragedii. Prokuratura nie miała wątpliwości – Salahuddin S. był odpowiedzialny za uprowadzenie, brutalne zgwałcenie i zamordowanie młodej kobiety.

Zbrodnia, która wstrząsnęła społeczeństwem

Szukając sprawiedliwości dla córki, matka Anastazji nie tylko zmaga się z niewyobrażalnym bólem, ale również stawia czoła wyzwaniom, jakie niesie ze sobą proces sądowy.

Po ponad roku oczekiwania, 2 grudnia 2024 roku, w sądzie na Kos rozpoczyna się proces mężczyzny oskarżonego o te okrutne zbrodnie. Prokuratura Apelacyjna w Dodekanezie skierowała do sądu akt oskarżenia, domagając się dla Salahuddina S. kary dożywotniego pozbawienia wolności. Zgodnie z greckim prawem, zbrodnia, której dopuścił się oskarżony, wiąże się z najwyższą karą – a rodzina Anastazji, mimo nieodwracalnej straty, liczy na sprawiedliwość.

- To dla mnie najtrudniejszy moment w życiu - mówi matka Anastazji, wyrażając emocje, które towarzyszą jej podczas rozpoczęcia procesu. - Długo czekałam na ten moment, by móc spojrzeć mordercy mojego dziecka w oczy i wykrzyczeć swój ból - dodaje.

Te słowa, pełne goryczy i desperacji, oddają dramat matki, która musi zmierzyć się z nieodwracalnym. Przypomina to tragiczne historie innych rodzin, które straciły swoich bliskich w brutalny sposób, ale wciąż mają nadzieję na sprawiedliwość.

Zakończenie tego procesu będzie mieć znaczenie nie tylko dla bliskich zmarłej, ale także dla społeczności, która wciąż jest wstrząśnięta tragedią na Kos. Wspólnota oczekuje, że sprawiedliwość zostanie wymierzona, a prawda o wydarzeniach sprzed roku nie pozostanie niewypowiedziana.

Czy grecki wymiar sprawiedliwości będzie w stanie sprostać oczekiwaniom rodziny i społeczeństwa? Przebieg tego procesu pozostaje kwestią otwartą, ale jedno jest pewne – prawda o brutalnym zabójstwie Anastazji Rubińskiej musi zostać ujawniona, a sprawca ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.