Powodzianie wracają do swoich domów

Choć powódź dotknęła głównie charakterystyczne zielone bloki znajdujące się przy zaporze na potoku Morawka, straty były ogromne. Fundamenty budynków zostały zniszczone, a infrastruktura – w tym instalacje wodno-kanalizacyjne i gazowe – uległa poważnym uszkodzeniom. Część mieszkańców musiała przez wiele tygodni mieszkać w hotelach, a życie w Stroniu Śląskim stanęło w miejscu.

- Prace remontowe zostały zakończone. Budynki zostały szczegółowo sprawdzone pod kątem bezpieczeństwa, a media, takie jak woda i ciepło, zostały już doprowadzone do mieszkań. Niestety, na razie nie ma gazu, ponieważ wciąż trwają prace nad naprawą instalacji gazowej. W tym czasie mieszkańcy będą mogli korzystać z kuchenek elektrycznych - mówi Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego.

Wbrew wcześniejszym prognozom, które wskazywały, że powroty mieszkańców będą możliwe dopiero w okresie świątecznym, już teraz mogą oni wrócić do swoich domów.

- To niesamowicie pozytywna wiadomość, że udało nam się przyspieszyć proces napraw. Mimo trudnych okoliczności, mieszkańcy Stronia Śląskiego mogą z powrotem poczuć się w swoich mieszkaniach bezpiecznie - dodaje burmistrz.

Niestety, wciąż istnieje około 100 osób, które nie będą mogły wrócić do swoich mieszkań. Niektóre z budynków wciąż wymagają intensywnych remontów, a inne są na tyle zniszczone, że zostaną wyburzone. Dla tych, którzy stracili swoje domy, w gminie powstaje nowa inwestycja – osiedle domów modułowych. Na działce zostanie wybudowanych 26 nowych budynków, a także jeden blok mieszkalny.

- Domy modułowe mają około 70 m² powierzchni. Każdy z mieszkańców, którzy stracili swoje mieszkania, będzie mógł otrzymać taki nowoczesny, tymczasowy dom. Chcemy, by ci ludzie mieli bezpieczne miejsce do życia, aż ich stałe domy zostaną odbudowane - wyjaśnia Dariusz Chromiec.

Rekonwalescencja Stronia Śląskiego po powodzi nabiera tempa. Choć wyzwań jest wiele, mieszkańcy i władze lokalne wciąż podejmują działania, by przywrócić życie do normalności.