Jest areszt dla wychowawcy brutala! Chłopak walczy o życie.

2024-11-27 13:12:06(ost. akt: 2024-11-27 13:17:01)

Autor zdjęcia: zdj.ilustr

W Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju doszło do tragedii. Po brutalnym znęcaniu się przez wychowawcę, 13-letni chłopiec próbował odebrać sobie życie. Sprawca został aresztowany, a ofiara walczy o życie w szpitalu.
Wstrząsające wydarzenia w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju (woj. dolnośląskie) wstrząsnęły opinią publiczną. 60-letni wychowawca placówki, Jacek T., został aresztowany pod zarzutem znęcania się nad 13,5-letnim wychowankiem. Chłopiec, po wielokrotnym pobiciu i upokorzeniach, próbował popełnić samobójstwo. Obecnie przebywa w szpitalu, gdzie jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.

Brutalne traktowanie doprowadziło do tragedii

Zarzuty wobec Jacka T. dotyczą fizycznego i psychicznego znęcania się nad chłopcem, który w ośrodku przebywał od kwietnia tego roku. Jak wynika z materiałów prokuratury, 60-latek w ciągu jednego dnia wielokrotnie bił chłopca po głowie, kopał go, szarpał za ubranie i ciągnął po podłodze. Zdarzenia te zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu, które stanowią kluczowy dowód w sprawie.

Prokurator Lilianna Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej, podkreśliła, że działania podejrzanego wywołały u ofiary tak silny stres, że doprowadziły do próby samobójczej. Chłopiec próbował powiesić się w łazience, jednak został odnaleziony przez innych wychowanków po kilku minutach. Natychmiast wezwano pogotowie, a jego stan lekarze określają jako krytyczny.

Na miejsce tragedii przyjechała Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości, która objęła sprawę bezpośrednim nadzorem. - Najważniejsze jest teraz zapewnienie bezpieczeństwa pozostałym wychowankom. To dzieci, które nie miały łatwego życia, i musimy zrobić wszystko, by poczuły się bezpieczne - powiedziała Ejchart.

W ramach pierwszych działań wiceminister poleciła zawieszenie dyrektora placówki, którego obowiązki przejął tymczasowo inny pracownik. Na miejscu pracuje również zespół psychologów, którzy oferują wsparcie emocjonalne zarówno dzieciom, jak i personelowi ośrodka.

Szerszy kontekst tragedii

Ofiara, 13-letni chłopiec, została umieszczona w ośrodku na mocy decyzji Sądu Rodzinnego w Świebodzinie. Pochodzi z trudnego środowiska – matka chłopca zmarła, a ojciec odbywa karę pozbawienia wolności. To szczególnie bolesny przykład sytuacji, w której placówki mające zapewniać opiekę i bezpieczeństwo stają się miejscem traumatycznych przeżyć.

Zarzuty wobec Jacka T. obejmują przestępstwa z art. 207 § 1, § 1a i § 3 Kodeksu karnego, czyli znęcanie się nad osobą zależną, którego skutkiem była próba odebrania sobie życia przez pokrzywdzonego. Mężczyźnie grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.

Tragedia w Jerzmanicach-Zdroju poruszyła opinię publiczną, zwracając uwagę na problem przemocy w instytucjach opiekuńczych. Eksperci podkreślają, jak ważne jest monitorowanie takich miejsc oraz wprowadzenie skutecznych procedur zapobiegających podobnym sytuacjom.

Wiceszefowa MS zaznaczyła, że priorytetem ministerstwa jest nie tylko ukaranie sprawców, ale także zagwarantowanie wsparcia psychologicznego dla wszystkich podopiecznych ośrodka. - To są bardzo trudne rozmowy, ale musimy pomóc tym dzieciom przepracować to, co się stało, i zapewnić im poczucie bezpieczeństwa - podsumowała Ejchart.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich przeżywa trudności i potrzebuje pomocy, dostępne są całodobowe, bezpłatne linie wsparcia:

800 70 2222 – Centrum wsparcia dla dorosłych w kryzysie psychicznym
800 12 12 12 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
116 123 – Ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób w kryzysie emocjonalnym
112 – numer alarmowy w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia
Tragedia w ośrodku wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju to dramatyczne przypomnienie o tym, jak ważna jest szybka reakcja na sygnały przemocy oraz zapewnienie ochrony najbardziej bezbronnym.