Gruzińskie Marzenie triumfuje w wyborach, opozycja oskarża o fałszerstwa i nawołuje do protestów

2024-11-13 12:18:27(ost. akt: 2024-11-13 12:30:32)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

Wynik wyborów parlamentarnych w Gruzji okazał się zwycięstwem rządzącego Gruzińskiego Marzenia, które utrzymało władzę, lecz wywołał falę kontrowersji i oskarżeń o fałszerstwa wyborcze ze strony opozycji. Przy poparciu prezydent Salome Zurabiszwili, opozycja wzywa do masowych protestów, podczas gdy perspektywa kompromisu staje się coraz mniej realna, a obawy o polityczną przyszłość kraju rosną.
Wybory parlamentarne w Gruzji, zamiast upragnionego przez opozycję powrotu do prozachodniego kursu, zakończyły się zwycięstwem rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, która zdobyła 54% głosów. Tym samym zapewniła sobie 89 mandatów w parlamencie, co pozwala jej zachować władzę, choć nie wystarcza do pełnej większości wymaganej przez konstytucję. Opozycja, uzyskawszy 37,5% poparcia, zapowiedziała, że nie uzna wyników, powołując się na nieprawidłowości wyborcze. Prezydent Salome Zurabiszwili, stojąc po stronie opozycji, ogłosiła, że nie zwoła parlamentu, jeśli wybory nie zostaną powtórzone.

Perspektywy na kompromis wydają się nikłe. Rządząca partia, korzystając ze wsparcia dużej części społeczeństwa i skutecznie odwołując się do obaw związanych z bezpieczeństwem i ryzykiem rosyjskiej interwencji, zamierza przeczekać presję opozycji. Gruzińskie Marzenie skutecznie wykorzystuje lęki społeczne, przypominając wydarzenia z 2008 roku, kiedy Rosja zaatakowała Gruzję – strach przed powtórką wpływa na część wyborców, którzy sądzą, że rządy opozycji mogłyby wywołać podobny scenariusz. Obserwatorzy przewidują, że rządzący mogą sięgnąć po działania oparte na naruszaniu zasad konstytucyjnych, aby utrzymać władzę, zwłaszcza że kadencja Zurabiszwili dobiega końca. Po zakończeniu jej kadencji nowy prezydent będzie wybierany przez parlament, co potencjalnie pozbawi opozycję politycznej przeciwwagi.

Sytuacja opozycji jest trudna. Składająca się z rozdrobnionych ugrupowań, które w wyborach wzięły udział w liczbie aż 17, nie osiągnęła zadowalających wyników ani jednolitego stanowiska. Jej główną spójnią jest proeuropejski kurs, natomiast różnice programowe i personalne sprawiają, że z trudem mogłaby wyłonić jednego lidera lub stworzyć jednolity ruch. Przewidywania, że Gruzińskie Marzenie będzie skłonne do powtórzenia wyborów lub ustępstw, są mało prawdopodobne. Przywódca ugrupowania, Bidzina Iwaniszwili, który nieformalnie kieruje partią, liczy na równowagę między Rosją a Unią Europejską, co pozwala mu jednocześnie na obronę interesów gospodarczych i korzystne utrzymanie władzy.

Pomimo społecznych napięć, szanse na przejęcie władzy przez opozycję wydają się nikłe. Nieefektywność współpracy między ugrupowaniami i obawy społeczne związane z reakcją Rosji hamują ewentualne ruchy sprzeciwu. Pojawia się obawa, że przedłużająca się dominacja Gruzińskiego Marzenia może przynieść dalsze ograniczenia demokratycznych instytucji oraz wolności mediów.

Źródło: Gazeta Polska/Niezależna.pl