Niektóre groby na wrocławskich cmentarzach mogą zniknąć!
2024-10-28 08:15:42(ost. akt: 2024-10-28 08:22:44)
Zarządcy wrocławskich cmentarzy przypominają o konieczności sprawdzenia czy groby zostały opłacone. Tylko we Wrocławiu wg. szacunkowych danych zaległości w płatnościach dotyczą 15 tysięcy grobów, a to oznacza, że wkrótce mogą zniknąć.
Już niedługo część pomników może bezpowrotnie zniknąć z wrocławskich cmentarzy, a my doświadczymy niemiłej "niespodzianki". Zmarłym już w niczym nie przeszkodzi, ale dla nas może to być duża przykrość.
– Na sześciu wrocławskich cmentarzach komunalnych jest ponad 211 tysięcy grobów. Aktualnie planowanych do likwidacji jest około 15 tysięcy – informuje Monika Dubec z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Teoretycznie nagrobek nie zniknie od razu, bo na grobie zostanie umieszczona informacja. - My wcześniej informujemy o tym – naklejamy nalepki na nagrobkach, informujemy o tym w mediach, na stronach internetowych Zarządu Cmentarzy Komunalnych. Tutaj planowane do likwidacji groby są po upływie trzech lat – tłumaczy Dubec.
Powody likwidacji grobów mogą być różne. Czasami to brak bliskich osób, które zajmą się grobem, czasami brak pieniędzy, by dokonać opłaty. Jej wysokość we Wrocławiu to 1300 złotych na 20 lat. – To są naprawdę duże hektary, które trzeba utrzymać i o nie zadbać. To są wyjątkowe miejsca, tam powinna być cisza, porządek i na to te pieniądze są przeznaczone – wyjaśnia Dubec.
Częścią pomników opiekują się organizacje. Wrocławscy harcerze od 30 lat w ramach akcji „Pamięć” sprzątają niemal 300 nagrobków. W pomoc włączają się także osoby spoza harcerstwa. – Opiekujemy się grobami naszych dawnych instruktorów harcerskich, polonii wrocławskiej oraz osób zasłużonych dla naszego miasta – mówi harcmistrz Marek Stochmiałek.
Jak podkreślają – jest to dla nich możliwość zapoznania się z historią i okazania pamięci. Bardzo ważne jest, żeby od najmłodszych lat pokazywać jak istotna jest pamięć o zmarłych. – Syn ma cztery lata i dla niego bardzo ważne jest, żeby być na cmentarzu u dziadka, który zmarł w zeszłym roku i zawsze o nim pamięta. Kupuje mu jakiś znicz czy kwiatki, czy przynosi mu kasztany, liście, bo dziadek był leśnikiem – opowiada pani Marta.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez