Powódź nie pozostanie bez wpływu na stan Morza Bałtyckiego

2024-10-22 16:31:47(ost. akt: 2024-10-22 16:38:08)

Autor zdjęcia: PWr

Naukowcy z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej przebadali wodę z Odry w trakcie wrześniowej powodzi. Ekspertyza objęła badania chemiczne i mikrobiologiczne próbek pobranych w czterech lokalizacjach. Wyniki mogą niepokoić.
Wrześniowa powódź, która w Polsce dotknęła przede wszystkim południowe dorzecze Odry, była spowodowana niżem genueńskim. Przyczynił się on do silnych opadów deszczu, co spowodowało podniesie poziomu wód i w efekcie powódź lub zagrożenie powodziowe w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i lubuskim.

- Woda powodziowa niesie znaczny ładunek biogenów i zanieczyszczeń do Morza Bałtyckiego, przyspieszając zakwity sinic - uważa prof. Katarzyna Chojnacka z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej. To jeden z wniosków badań wody, które przeprowadzili naukowcy z uczelni.

Próbki wody zostały pobrane podczas wrześniowej powodzi. Wszystkie pochodzą z Odry, z czterech różnych miejsc. Jak tłumaczy prof. Katarzyna Chojnacka z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej, powodzie powodują zwykle wzrost stężeń zanieczyszczeń:

- Otrzymane wyniki wykazały, że woda powodziowa niesie znaczne ilości zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych – przekazała prof. Chojnacka, cytowana we wtorkowym komunikacie uczelni. Analiza wykazała m.in. znaczące przekroczenia stężeń glinu i żelaza, stwierdzono też podwyższone stężenie azotu, fosforu i sodu.

- Powodzie przyczyniają się do podniesienia osadów dennych, które są bogate w biogeny (np. azot, fosfor), metale ciężkie oraz substancje organiczne. Eutrofizacja wywołana nadmiernym stężeniem tych związków prowadzi do deficytu tlenu w wodzie, co wywiera presję na organizmy wodne, takie jak ryby - wyjaśnia Chojnacka.

Jak podkreśliła, woda powodziowa niesie również znaczny ładunek biogenów i zanieczyszczeń do Morza Bałtyckiego, przyspieszając zakwity sinic. Badaczka dodała, że dodatkowym problemem jest zamknięty charakter Bałtyku, z czym wiąże się długi czas wymiany wody. Okres wymiany wód Bałtyku z Morzem Północnym wynosi około 25-30 lat.

- Długotrwałe skutki takich zanieczyszczeń mogą mieć poważne konsekwencje dla rybołówstwa oraz turystyki w regionie - oceniła badaczka.

Badania przyniosły też pozytywne wiadomości. Okazało się, że w próbkach nie zanotowano podwyższonych stężeń toksycznych metali, takich jak kadm czy rtęć.