Na grubo w Powiecie Wałbrzyskim. Co się tam dzieje?
2024-10-21 16:36:59(ost. akt: 2024-10-21 16:45:37)
Śledztwo w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu. Prokuratura bada nieprawidłowości z czasów poprzedniego zarządu.
Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do których miało dojść w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu w okresie działalności poprzedniego zarządu. Zawiadomienie złożyli obecny starosta Leonard Górski oraz jego zastępca, wskazując na wyniki wewnętrznego audytu.
Jednym z kluczowych wątków sprawy jest zatrudnienie urzędniczki, która mimo prawomocnego wyroku karnego nie została zwolniona, a wręcz przeciwnie – powierzono jej obowiązki urzędnicze. - Doszło do próby uniknięcia skutków prawomocnego wyroku i przekroczenia uprawnień - powiedział starosta Leonard Górski. Obecny zarząd skierował sprawę do prokuratury, twierdząc, że nieprawidłowości tuszowano, a zatrudniona osoba była de facto urzędnikiem, mimo pełnienia pozornie niższej funkcji.
Prokuratura Rejonowa potwierdziła, że śledztwo dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień przez urzędników, niedopełnienia obowiązków związanych z niezwolnieniem prawomocnie skazanej osoby, oraz zatrudnienia jej na innym stanowisku, co mogło narazić powiat wałbrzyski na straty finansowe. Zawiadomienie dotyczy również wypłacania nienależnych świadczeń tej osobie.
Były starosta, obecnie radny powiatowy, Krzysztof Kwiatkowski, broni się przed zarzutami. Twierdzi, że niezwłocznie po uzyskaniu informacji o wyroku, rozwiązał umowę z urzędniczką, na co – jak podkreśla – są dokumenty. - Śledztwo nie oznacza winy. Zostałem zawiadomiony o sprawie dopiero dzisiaj i do tej pory nie byłem nawet przesłuchiwany - skomentował Kwiatkowski, sugerując, że całe zamieszanie może być formą odwetu za inne sprawy, w które zaangażowani są obecni członkowie zarządu powiatu.
Wewnętrzny audyt ma zostać rozszerzony, a kontrola obejmie kolejne aspekty działalności poprzedniego zarządu. Starostwo Powiatowe unika jednak szczegółowych komentarzy w tej sprawie, ograniczając się do stwierdzeń, że dalsze postępowanie będzie prowadzone zgodnie z przepisami prawa.
Jak przypomina kodeks karny, funkcjonariusz publiczny, który przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności do lat trzech. Prokuratura dokładnie zbada, czy w przypadku starostwa doszło do takiego nadużycia.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez