Przymrozki zniszczyły zbiory wina z Dolnego Śląska

2024-10-20 11:26:28(ost. akt: 2024-10-20 11:48:06)

Autor zdjęcia: Winnica Anna

Mroźne kwietniowe noce zamroziły dolnośląskie winorośle, pozostawiając winiarzy z niewielkimi plonami. Wina z tegorocznych zbiorów będzie znacznie mniej, a jego dostępność ograniczona. Smak dolnośląskich win stanie się rarytasem tego sezonu.
Niespodziewany atak zimna w kwietniu 2024 roku stał się poważnym wyzwaniem dla rolników i właścicieli winnic w całej Polsce, ale to właśnie w Dolnym Śląsku odczuto szczególnie dotkliwe skutki.

Winorośle, delikatne i podatne na zmiany temperatur, zostały poważnie uszkodzone, co znacznie zmniejszyło tegoroczne zbiory. Właściciele winnic, mimo zastosowania licznych metod ochronnych, jak podgrzewanie ogniskami czy świecami, muszą teraz mierzyć się z perspektywą mniejszej dostępności wina na rynku.

Dolny Śląsk, który przez ostatnie lata stał się coraz bardziej rozpoznawalnym regionem winiarskim, teraz staje przed wyzwaniem, jak utrzymać jakość przy znacznie mniejszych plonach. Wiele winnic w regionie, takich jak "Jadwiga" na Wzgórzach Trzebnickich, odnotowało plony na poziomie zaledwie 30% normalnych zbiorów.

Marek Janiak, właściciel tej winnicy, podkreśla, że owoców było tak mało, iż dojrzewały szybciej niż w poprzednich latach. - Na przełomie sierpnia i września mogliśmy już zbierać pierwsze winogrona, co zwykle nie zdarza się tak wcześnie - mówi Janiak.

Z kolei inni winiarze z Dolnego Śląska odnotowali zróżnicowane straty – od 5% do nawet 50% normalnych zbiorów. Niezależnie od tych trudnych warunków, optymizm dotyczący jakości tegorocznych win pozostaje. Jak zauważa Marek Dymkowski, prezes stowarzyszenia "Winnice Dolnośląskie", nie powinno to wpłynąć na ceny win. - Nie przewiduję znacznych zmian cenowych, choć mniejsza dostępność na pewno będzie odczuwalna. Więcej wina będzie sprzedawane bezpośrednio z winnic, aby zminimalizować straty - mówi Dymowski.

Dolny Śląsk, z jego unikalnym mikroklimatem, od lat buduje swoją reputację na winiarskiej mapie Polski. Winnice takie jak "Winnica Silesian" czy "Adoria" zdobywają coraz większe uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Jednak to, co czyni ten region wyjątkowym, to nie tylko lokalne warunki klimatyczne, ale również różnorodność gleb i odmian winorośli. Wzgórza Trzebnickie czy okolice Ślęży oferują doskonałe warunki dla uprawy takich odmian jak Riesling, Pinot Noir czy Chardonnay.

Niestety, zmiany klimatyczne zaczynają mocno wpływać na te idylliczne krajobrazy. Kwiecień 2024 roku to nie pierwszy raz, kiedy przymrozki uderzyły w region winiarski, ale w tym roku ich skala była wyjątkowo dotkliwa. Winiarze, mimo przeciwności, nie tracą nadziei i wykorzystują nowe technologie oraz techniki uprawy, aby minimalizować straty w przyszłości. Jak wspomina Dymkowski: „To dla nas kolejne wyzwanie, ale z optymizmem patrzymy w przyszłość. Wino z Dolnego Śląska ma przed sobą jeszcze wiele do zaoferowania.”

Pomimo trudności, pasja i determinacja dolnośląskich winiarzy pozwala wierzyć, że kolejne lata mogą przynieść nie tylko odbudowę, ale również rozwój tego wyjątkowego regionu.