Pijany kierowca na czerwonym!

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu każdego dnia zatrzymują kierowców, których lekkomyślne zachowanie na drodze stwarza poważne zagrożenie nie tylko dla nich samych, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu. Wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle to jedno z bardziej niebezpiecznych naruszeń przepisów, a niestety, takie sytuacje zdarzają się częściej, niż można by przypuszczać.

Jednym z takich przypadków była sytuacja, która miała miejsce na wrocławskich ulicach. 51-letni mężczyzna, kierujący skodą, wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle, wprost pod czujne oczy policjantów. Ten rażący brak poszanowania przepisów był jednak tylko początkiem problemów, jakie czekały nieodpowiedzialnego kierowcę.

Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję, a po podejściu do samochodu od razu zrozumieli, co mogło być przyczyną tak ryzykownego zachowania na drodze. Z wnętrza pojazdu wyraźnie czuć było woń alkoholu. Badanie alkomatem szybko rozwiało wszelkie wątpliwości – 51-latek miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Jak sam przyznał, wracał właśnie z działki, gdzie „chwilę wcześniej” spożywał alkohol.

Ale to nie wszystko. Mężczyzna miał również nietypowe podejście do kwestii bezpieczeństwa. Choć pas bezpieczeństwa formalnie był zapięty, kierowca postanowił zapiąć go... za sobą, co jest nie tylko łamaniem prawa, ale przede wszystkim ogromnym zagrożeniem w razie wypadku. Taka „wygodna” jazda mogła skończyć się tragicznie, pomijając już konsekwencje prawne.

- Tego typu nieodpowiedzialne zachowania to poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Przepisy są po to, aby chronić życie i zdrowie, a ich lekceważenie może prowadzić do tragedii – komentuje mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.

Ostatecznie 51-latek został zatrzymany, a dalszy los kierowcy leży teraz w rękach sądu. Przypominamy, że zgodnie z art. 178a Kodeksu karnego, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu zagrożone jest karą pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Ta sytuacja to kolejny przykład na to, jak brak rozwagi na drodze i ignorowanie przepisów może szybko przerodzić się w poważne kłopoty. Pamiętajmy, że każda decyzja za kierownicą ma swoje konsekwencje – zarówno dla kierowcy, jak i innych uczestników ruchu.