Głogowski Neptun miał być już otwarty. I przyszła duża woda...

2024-10-03 10:42:24(ost. akt: 2024-10-03 11:02:11)

Autor zdjęcia: red.

Plan zakładał dotarcie rowerem nad brzeg, a stamtąd przesiadkę do kajaka. Budynek dawnego hotelu Neptun i przystań były już prawie gotowe do otwarcia, ale powódź zniweczyła te plany.
- Jeszcze kilkanaście miesięcy temu była tu ruina Neptuna, teren zdegradowany. Dziś mamy piękne miejsce, zrewitalizowane, a to za sprawą naszego projektu związanego z przebudową Neptuna na centrum rekreacyjno-turystyczno-przyrodnicze - mówił przed wakacjami prezydent Głogowa, Rafael Rokaszewicz.

Inwestycja została sfinansowana ze środków miasta i Unii Europejskiej: 8 mln to środki unijne, reszta to miejskie. Zrewitalizowany Neptun miał w założeniu pełnić funkcję turystyczną, ale także edukacji przyrodniczej.

Plany były ambitne. Zakładały, że najpierw dojedzie się rowerem do nadbrzeża, a później przesiądzie do kajaka. Budynek dawnego hotelu Neptun wraz z przystanią był już prawie gotowy na otwarcie, ale powódź pokrzyżowała te plany. Aby zabezpieczyć odnowiony obiekt przed wodą, wykorzystano 25 ton piasku i 1200 worków. Tym samym, świeżo zrewitalizowany budynek Neptuna nie doczekał się otwarcia, ale wymaga za to poważnego remontu.

Mimo tych działań, woda niestety przedostała się do wnętrza. Jak informuje Bartosz Ławrowski, zastępca dyrektora Głogowskich Obiektów Usługowych, obecnie trwa osuszanie budynku. Woda wciąż zalega w pomieszczeniach, dlatego konieczne było wykuwanie otworów w posadzce, aby skutecznie ją odprowadzić. - Osuszamy powietrze, aby ta wilgoć z tych ścian gdzie naszła, mogła wyjść. Te otwory, które wykuliśmy same po to, żeby móc wybierać wodę i dzięki temu uratowaliśmy pozostałe pomieszczenia - mówi Ławrowski.

Woda zalała budynek, a choć na ten moment zarządca nie jest w stanie oszacować pełnych strat, to obecnie prowadzone jest intensywne osuszanie ścian. W niektórych miejscach konieczne było wywiercenie otworów w posadzce, aby skutecznie usunąć wodę. - Budynek Neptuna wraz z przystanią, którego rewitalizacja kosztowała 19 mln złotych, ma stać się obowiązkowym przystankiem na szlaku Odry – podkreśla Dominik Jeton z głogowskiego magistratu.