Ilość rezygnacji rośnie. Turyści nie chcą jechać na Dolny Śląsk!

2024-10-03 08:30:45(ost. akt: 2024-10-03 08:43:50)

Autor zdjęcia: red.

Marszałek województwa dolnośląskiego, Paweł Gancarz, w środę ponownie zaapelował do turystów, aby nie rezygnowali z planów wypoczynku w regionie. Wskazał, że odpływ turystów z powodu powodzi jest ogromny.
Od kilkunastu dni władze województwa dolnośląskiego, organizacje turystyczne i przedstawiciele branży alarmują, że jednym z pośrednich skutków niedawnej powodzi są masowe odwoływania rezerwacji w hotelach, pensjonatach i obiektach agroturystycznych w całym regionie.

Problem nie dotyczy jedynie terenów bezpośrednio dotkniętych przez żywioł, lecz także tych dolnośląskich miejscowości, które nie ucierpiały w wyniku powodzi.

Podczas środowej konferencji prasowej marszałek województwa dolnośląskiego, Paweł Gancarz, ponownie zaapelował do turystów o nie rezygnowanie z planów odwiedzin w regionie. - Ciągle obserwujemy odwołania rezerwacji w szeregu atrakcji turystycznych. Przytoczę przykład Twierdzy Srebrna Góra, gdzie w ostatnim tygodniu odwołano rezerwacje na około 250 tysięcy złotych – podkreślił Gancarz, zwracając uwagę na skalę problemu.

Marszałek wyjaśnił, że chociaż powódź bezpośrednio dotknęła tylko część województwa, jej negatywne skutki odczuwają niemal wszystkie branże, które zależą od ruchu turystycznego. - Brak turystów ma ogromny wpływ na całą branżę, ale także na lokalną gastronomię i inne sektory usług. Zdecydowana większość atrakcji turystycznych w regionie nie ucierpiała w powodzi, dlatego tak ważne jest, aby turyści nie rezygnowali z wizyt - mówił marszałek, apelując o wsparcie dla regionu poprzez odwiedziny.

- Odpływ turystów to jedna z największych bolączek, z jakimi się obecnie zmagamy. Przyjeżdżajcie do nas – to dla nas najszybsza i najlepsza forma wsparcia- – zaapelował Gancarz, dodając, że dolnośląskie miejscowości, w których nie doszło do zniszczeń, są w pełni gotowe na przyjęcie gości.

Jakub Feiga, szef Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, również zabrał głos w sprawie. Wyjaśnił, że liczba odwołanych indywidualnych pobytów i wycieczek dramatycznie wzrosła. - Powódź spustoszyła niektóre gminy, ale także w innych miejscowościach, gdzie nie doszło do zniszczeń, przedsiębiorcy borykają się z problemem odwoływanych rezerwacji. Sytuacja jest trudna, a branża turystyczna potrzebuje wsparcia, aby przetrwać ten kryzys - dodał Feiga.

W obliczu trudnej sytuacji regionu, przedstawiciele branży apelują do turystów o powrót i wsparcie lokalnej gospodarki, co jest kluczowe dla szybkiego odbudowania regionu po kryzysie wywołanym przez powódź.