Wrocław chce ciszy. Obrona śpiochów czy normalności?

2024-09-27 08:35:25(ost. akt: 2024-09-27 08:49:28)

Autor zdjęcia: Red.

Wrocław nocą to starcie śpiochów z imprezowiczami. Miasto rozpoczęło akcję „Dejcie spać”, mającą ograniczyć hałas w ogródkach gastronomicznych.
Wieczorny spacer po wrocławskim Rynku – delikatny szum rozmów, odbijający się od zabytkowych murów, ciepłe światła ulicznych latarni. W takim otoczeniu miasto tętni życiem, pełne muzyki i śmiechu dobiegającego z ogródków gastronomicznych. Jednak tuż obok, za oknami kamienic, mieszka około 9 tysięcy osób, które po całym dniu pracy pragną jednego – ciszy.

Kampania „Dejcie spać”, zainicjowana przez Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego Wrocławia, przypomina o tym prostym, ale jakże ważnym prawie do odpoczynku. - Ty masz prawo do zabawy i korzystania z uroków nocnego życia, a oni mają prawo do spokojnego snu i relaksu w swoich domach. Możemy to pogodzić! Baw się, ale z szacunkiem dla mieszkańców - czytamy na stronie internetowej kampanii. To apel o równowagę i współistnienie nocnego życia z codziennymi potrzebami mieszkańców.

Anna Kompanicka-Jakiel, kierownik Działu Emisji Energii i Zanieczyszczeń w Wydziale Środowiska, podkreśla, że celem kampanii jest „podniesienie świadomości na temat wpływu hałasu na życie mieszkańców i zachęcenie do bardziej odpowiedzialnego zachowania w przestrzeni publicznej”. Miasto liczy na wsparcie i zrozumienie zarówno turystów, jak i właścicieli lokali, aby wspólnie stworzyć przestrzeń przyjazną dla wszystkich.

Jednak problem hałasu nie kończy się na nocnych imprezach. - W dzień przeszkadzają nam kierowcy strzelający z rur wydechowych i hałasujący silnikami, co jest bardzo uciążliwe. Inny kłopot to głośna praca wentylacji, klimatyzacji i innego sprzętu technicznego, który nie jest odpowiednio wyciszony - opowiada Anna Władyczka, mieszkanka placu Solnego.

Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, strażnicy miejscy egzekwują obowiązujący zakaz umieszczania urządzeń nagłaśniających na zewnątrz budynków oraz otwierania drzwi podczas nocnych imprez. - Nie trzeba wiele, aby ograniczyć problem – wystarczy pamiętać, że tuż obok mieszkają osoby starsze, pary z dziećmi i ludzie, którzy następnego dnia muszą wstać do pracy - wyjaśnia Kompanicka-Jakiel.