Lubin wstrząśnięty tragedią Julii. Marsz milczenia w niedzielę!

2024-09-26 07:41:20(ost. akt: 2024-09-26 07:52:21)

Autor zdjęcia: Mat.org.

Tragiczna śmierć 16-letniej Julii z Lubina, ofiary brutalnej przemocy rówieśniczej, wstrząsnęła miastem. W odpowiedzi na tę tragedię mieszkańcy zorganizują marsz milczenia, który przejdzie ulicami w niedzielę 29 września.
Szesnastoletnia Julia, jak opowiadają jej rodzice, była ofiarą przemocy ze strony rówieśników. Tragiczne wydarzenia doprowadziły ją do desperackiej decyzji o odebraniu sobie życia. Jej pogrzeb miał miejsce w czwartek, 19 września. Prokuratura obecnie bada okoliczności tej tragedii. W niedzielę, 29 września, w Lubinie zaplanowany jest marsz ciszy na jej cześć.

Julia przez ostatnie pięć lat zmagała się z prześladowaniem i nękaniem, zarówno werbalnym, jak i fizycznym. Wszystko zaczęło się w czasie pandemii, gdy uczestniczyła w zdalnych lekcjach. Mimo kilkukrotnej zmiany szkół, jej sytuacja nie uległa poprawie – wręcz przeciwnie, liczba osób, które ją prześladowały, wciąż rosła. Interwencje rodziców u innych rodziców, nauczycieli i odpowiednich służb okazały się bezskuteczne.

– Ignorowano nas, traktowano jak zbyt przewrażliwionych. Kiedy jedna z matek przyznała, że jej córka stwierdziła: "nic mi nie zrobią, co najwyżej przyjdzie kurator i pogrozi mi palcem", zrozumieliśmy, że konsekwencje, jakie spotykały sprawców, były dla nich kompletnie bez znaczenia – opowiada matka Julii w wywiadzie dla portalu lubin.pl.

Szykany, obelgi oraz przemoc sprawiły, że Julia coraz częściej prosiła rodziców o zwolnienia ze szkoły. Przemoc przeniosła się również do mediów społecznościowych, gdzie agresorzy kontynuowali swoje działania. Dopiero zgłoszenie sprawy na policję sprawiło, że szkoła zaczęła reagować poważnie.

– Skala prześladowań była już ogromna. Julia była zrozpaczona, nie było mowy, by wróciła do szkoły. Została przeniesiona na indywidualny tryb nauczania – relacjonuje matka nastolatki.

W technikum sytuacja się pogorszyła – oprócz agresji słownej, doszło do przemocy fizycznej. Podczas jednej z lekcji, koleżanka z klasy uderzyła Julię. Rodzice zorganizowali spotkanie z rodzicami sprawców, jednak ci nie pojawili się, ponieważ nie zostali zaproszeni.

Po roku w technikum Julia rozpoczęła naukę w nowej szkole, gdzie od września tego roku wydawało się, że sytuacja się poprawia. Niestety, po trzech tygodniach odebrała sobie życie.

Nawet po jej śmierci fala hejtu nie ustała. Ojciec Julii opowiada, że podczas pogrzebu widział szydercze uśmiechy na twarzach dawnych koleżanek z klasy.

Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi dochodzenie, aby ustalić, czy Julia została doprowadzona do samobójstwa wskutek presji ze strony innych osób. Śledczy analizują zgromadzone dowody, w tym treści zamieszczone w mediach społecznościowych, a także przesłuchują świadków.

– Przesłuchujemy osoby związane ze sprawą i analizujemy dowody, takie jak telefon oraz laptop pokrzywdzonej. Treści z mediów społecznościowych zostaną ocenione pod kątem prawnym – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Śledztwo ma na celu również ustalenie, czy doszło do znęcania psychicznego, które mogło doprowadzić Julię do tragicznej decyzji.

W hołdzie dla zmarłej, w niedzielę 29 września ulicami Lubina przejdzie marsz ciszy. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19:00 przy skateparku, a organizatorzy zapowiadają, że podobne manifestacje mogą odbywać się cyklicznie.