Wody Polskie tłumaczą się w sprawie tamy w Stroniu Śląskim

2024-09-25 13:06:33(ost. akt: 2024-09-25 13:20:47)

Autor zdjęcia: Red.

Spóźnione informacje o stanie tamy w Stroniu Śląskim doprowadziły do katastrofy w innych miastach. Urzędnicy przerzucają się zarzutami. Czasu i skutków katastrofy nikt już nie cofnie!
Pojawia cię coraz więcej pytań i wątpliwości w sprawie tego, czy można było ostrzec ludzi przed katastrofą przerwania tamy w Stroniu Śląskim. Starosta kłodzki twierdzi, że Wody Polskie uspokajały do ostatniej chwili, że tama jest bezpieczna.

Dramat w Stroniu Śląskim pochłonął życie ludzkie oraz majątki tysiąca osób, zamieniając Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Trzebieszowice, Ołdrzychowice Kłodzkie i Kłodzko w ruinę.

Pojawia się coraz więcej pytań po pęknięciu wałów na tamie Stroniu Śląskim. Starosta kłodzki, Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk, ujawnia szokujące informacje: Wody Polskie do ostatniej chwili zapewniały, że wszystko jest pod kontrolą.

Niedziela, 15 września, godzina 00:26 – sztab kryzysowy w Kłodzku otrzymuje maila z Wód Polskich, zapewniającego o stabilności zapory w Stroniu Śląskim. Zaledwie kilka godzin później, o 11:45, wały pękają, a woda niszczy kolejne miejscowości, siejąc spustoszenie. Co się stało między tymi dwiema godzinami?

– Mieliśmy na piśmie zapewnienie, że wszystko jest bezpieczne, a jednak wały pękły – mówi Jędrzejewska-Skrzypczyk w rozmowie z naszą redakcją. Na dowód starostwo przekazało ostatni mail od Wód Polskich. Wynika z niego, że zapora miała być stabilna, mimo pewnych przelewań. Zagrożenia przerwaniem wałów nikt nie przewidział.

Tymczasem, głos w sprawie zabrały dzisiaj Wody Polskie, tłumacząc się z całej sytuacji. Wydały w tej sprawie komunikat w którym podkreślają, że w momencie przelania się wody przez zaporę ziemną zbiornika, poinformowano centrum zarządzania kryzysowego w Stroniu Śląskim za pomocą obecnej na miejscu straży miejskiej.

- To była jedyna możliwa droga komunikacji w tym momencie, ponieważ wystąpił całkowity brak łączności telefonicznej i komunikacji w całym regionie – stwierdzono.

Nadzór wodny w Kłodzku otrzymał nieoficjalne informacje, że nastąpiło przebicie zapory ziemnej zbiornika w Stroniu Śląskim ok. godz. 11:45. - Niestety nie można było potwierdzić tych informacji z powodu braku łączności. Dopiero o godzinie 13:05 potwierdzono te informacje. O wszystkim na bieżąco informowane było Centrum Operacyjne RZGW we Wrocławiu – zaznaczyły Wody Polskie.

Do czasu utraty łączności operatorzy zbiornika informowali co godzinę centrum zarzadzania kryzysowego w Stroniu Śląskim o sytuacji na zbiorniku. Kierownik nadzoru wodnego w Kłodzku poinformował burmistrza Stronia Śląskiego o koniecznej ewakuacji już w sobotę 14 września o godz. 22:52. Informację o koniecznej ewakuacji ludności przekazał również operator zapory Stronie Śląskie w niedzielę 15 września tuż po godz. 07:00.