Powodziowe zgrzyty w Powiecie Kłodzkim. Znów polityka?
2024-09-24 08:50:54(ost. akt: 2024-09-24 09:12:48)
Ustępujące wody obnażają nie tylko skalę zniszczeń, ale również sposób współpracy przy walce z nią. W Kłodzku z pracy rezygnuje szef zarządzania kryzysowego. - Starosta powiedziała: jeżeli sobie nie dajemy rady, to się mam zwolnić - stwierdził
Konflikt w Kłodzku, przez które przeszła niszczycielska powódź. Szef wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym Jan Kalfas złożył wypowiedzenie z pracy. Mówi, że nie dało się współpracować ze starostą.
Szef Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Kłodzku Jan Kalfas zrezygnował z pracy i nie szczędził gorzkich słów staroście Małgorzacie Jędrzejewskiej-Skrzypczyk.
Były już szef zarządzania kryzysowego zwrócił uwagę na mankamenty w komunikacji. - Przepływ informacji wynikał z tego, ponieważ pani starosta podejmowała decyzję samodzielnie. Jeżeli ja chciałem choćby nawet żeby dostać pracowników do pomocy, to pani starosta powiedziała: jeżeli sobie nie dajemy rady, to się mam zwolnić - powiedział Jan Kalfas w rozmowie z TVP 3 Wrocław.
Szef wydziału zarządzania kryzysowego złożył wypowiedzenie. Mówi, że współpraca ze starostą była niemożliwa i oskarża ją o chaos informacyjny. - Przepływ informacji wynikał z tego, że pani starosta podejmowała decyzje samodzielnie - wyjaśnił.
To fakt, burmistrzowie miast, które ucierpiały w powodzi, mieli dowiedzieć się z mediów o tym, że przerwane zostały wały. Z materiału TVP 3 Wrocław wynika, że to dziennikarka lokalnego portalu z Kłodzka ustaliła, że tama puściła, a kiedy przybiegła z tą informacją do starostwa, to władze dopiero zaczęły weryfikować tę informację. Woda płynęła już do okolicznych miejscowości.
Starosta Jędrzejewska-Skrzypczyk winą obarcza natomiast... Wody Polskie. - Wody Polskie to ta instytucja, która powinna udzielić nam tej informacji - stwierdziła starosta. Wody Polskie znalazły się już na cenzurowanym w Nysie, gdzie także trwa ostra krytyka ich poczynań: w odpowiedzi prezes tej instytucji Joanna Kopczyńska uderzyła... w lokalne media.
Faktem jest, że obie strony sporu pochodzą z innych stron politycznych. Jan Kalfas od lat związany jest z lewicą, a Małgorzacie Jędrzejewskiej-Skrzypczyk została rekomendowana na stanowisko przez zarząd KO. Należy mieć nadzieję, że w tym sporze, polityki jednak nie ma.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez