Latają, rozdeptują wały i uprawiają turystykę powodziową.

2024-09-23 13:13:10(ost. akt: 2024-09-23 13:24:47)

Autor zdjęcia: Red.

Mimo wprowadzonych zakazów, wiele osób nic sobie nie robi z zagrożenia, ani nawet z tego, że ich aktywność zagraża innym.
W poniedziałek 16 września br. Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej wydała zakaz lotów cywilnych w bezpośredniej odległości od Odry. Nie wszyscy jednak zastosowali się do tego zakazu. Dzisiaj SP poinformowała o związanych z tym incydentach.

- Od 16 września zgłoszono do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i policji 14 incydentów związanych z naruszeniem strefy zakazu lotów nad korytem Odry przez bezzałogowe statki powietrzne, paralotnie i małe samoloty – poinformował rzecznik PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Nad korytem Odry wyznaczono strefę zakazu lotów dla bezzałogowych statków powietrznych. Dotyczy to również paralotni, szybowców, a nawet latawców.

- Strefa została utworzona, by umożliwić bezpieczne operacje dronów i śmigłowców, które monitorują wały przeciwpowodziowe. Każde naruszenie strefy znacząco utrudnia działania służb ratowniczych, dlatego apelujemy o przestrzeganie zakazu lotów w tym obszarze – przypomniał na portalu X rzecznik Kierzkowski.

Podkreślił, że od 16 września zgłoszono do PAŻP i policji 14 incydentów związanych z naruszeniem tej strefy. Problemem, mimo zakazu wchodzenia na wały, jest również turystyka powodziowa. - Apelujemy o powstrzymanie tzw. turystyki powodziowej. Prosimy o niezbliżanie się do wałów – powiedział dyrektor biura wojewody lubuskiego Sławomir Pawlak.

Podał, że w niedzielę podczas objazdu Odry widział wiele osób podchodzących na wały, a także takich, którzy omijają patrole na drogach i wchodzą na wały oglądać rzekę. - Były nawet osoby jeżdżące tam motocyklami – powiedział Pawlak.