Śmiechu warte! Szabrownicy z symbolicznymi karami

2024-09-21 12:51:18(ost. akt: 2024-09-21 13:03:16)

Autor zdjęcia: X

Premier Tusk zapowiadał bezwzględną walkę z szabrownikami na terenach powodziowych. Rzeczywistość? W Kłodzku złodzieje z Orlenu dostali tylko 500 zł mandatu. Szabrownicy swobodnie działają, mimo obietnic twardych działań.
Szabrownictwo na terenach dotkniętych powodzią stało się niepokojąco powszechne. Z Dolnego Śląska napływają doniesienia o osobach, które bez skrupułów próbują wzbogacić się na cudzej tragedii. Co ciekawe, nie spotyka ich nadmiernie wysoka kara.

Premier Donald Tusk, reagując na te incydenty, zapowiedział "bezwzględne" działania wobec szabrowników. Minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, zapewnił, że opuszczonych domostw będą pilnować Żandarmeria Wojskowa i policja, wspierane specjalistycznym sprzętem, takim jak noktowizory i kamery termowizyjne, co miało zapewnić szybkie wykrycie sprawców.

Mimo tych obietnic, media i internet obiegła informacja o kradzieży na stacji paliw Orlen w Kłodzku. Dwóch mężczyzn, mieszkańców Kłodzka, wykorzystało sytuację i skusiło się na łatwo dostępne towary, które nikt nie pilnował. Ich łupem padły papierosy i artykuły spożywcze zalane wodą, których wartość była znikoma.

Złodzieje zostali szybko zatrzymani, a nagranie z interwencji trafiło do sieci. Niestety, stróże prawa byli dla tych hien łagodne, bo policja zakwalifikowała kradzież jako wykroczenie, gdyż wartość skradzionych przedmiotów była niska, a dodatkowo zniszczone przez powódź towary były praktycznie bezwartościowe. W rezultacie sprawcy zostali ukarani jedynie mandatem w wysokości 500 złotych.

Wielu ludzi zastanawia się, czy to jest ta zapowiadana "bezwzględność" w walce z szabrownikami. Niska kara za kradzież w obliczu kataklizmu wywołuje zdziwienie. Niestety, obowiązujące prawo w Polsce od 1 października 2023 roku traktuje kradzież przedmiotów o wartości poniżej 800 złotych jako wykroczenie, co oznacza łagodniejsze kary. To dlatego sprawcy kradzieży na Orlenie zostali potraktowani tak łagodnie, mimo medialnych zapowiedzi twardej walki z szabrownictwem.

Inaczej mówiąc, władza potrafi nagiąć, a nawet złamać prawo, aby dobrać się do skóry politycznym przeciwnikom, ale nie ma pomysłu na to, jak karać ludzi, którzy wykorzystują kataklizm jako okazję do złodziejstwa.