Ludzie we Wrocławiu rzucili się na wodę w butelkach!

2024-09-20 11:26:13(ost. akt: 2024-09-20 11:43:30)

Autor zdjęcia: Red.

We wrocławskich marketach półki z wodą źródlaną i mineralną świecą pustkami. Mieszkańcy rzucili się na nie po tym, jak na porannym sztabie kryzysowym prezydent Sutryk poinformował, że zastanawia się, czy uda się utrzymać parametry jakościowe wody.
O ile woda we wrocławskich rzekach stabilizuje się, to całkiem inaczej jest z wodą pitną w mieście. Tu pojawiają się niepokojące sygnały o czym mówił wczoraj wieczorem na posiedzeniu sztabu kryzysowego, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. - Sprawdzamy i na bieżąco badamy parametry wody. Zastanawiamy się, czy uda się je utrzymać na dotychczasowym poziomie. Gdyby tak miało nie być, to będziemy o tym informować i ewentualnie prosić o pomoc - mówił.

Podczas dzisiejszego sztabu, tuz przed godziną 8-ą, jego słowa miały charakter bardziej alarmistyczny. - Około godz. 10.00 - 10.30 będziemy mieli informację, czy uda się utrzymać paramatry wody we Wrocławiu. Jeśli nie, uruchamiamy plan alarmowy - skonstatował. Na czym będzie polegał plan awaryjny? Może oznaczać dostarczanie wody pitnej beczkowozami na kołach albo zakaz jej spożywania bez przegotowania.

Nie bez znaczenia dla sytuacji, wywołując spore zamieszanie i panikę, zrobił we Wrocławiu alert RCB rozesłany do mieszkańców. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w wiadomości SMS przekazało, żeby na terenach zalanych pić tylko wodę butelkowaną, a później też by nie spożywać produktów, które miały kontakt z wodą powodziową.

Te komunikaty dotyczą jednak terenów dotkniętych powodzią i zalaniami. We Wrocławiu nie doszło do zalania. MPWiK od poniedziałku próbuje dotrzeć do mieszkańców z informacją, że woda we wrocławskich kranach jest w pełni bezpieczna i nie powodów by zamieniać ją na wodę butelkowaną.