Fala sunie do Wrocławia. Będzie gorzej niż prognozowano!

2024-09-16 14:09:11(ost. akt: 2024-09-16 14:16:55)

Autor zdjęcia: Red./UMW

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział dzisiaj na konferencji prasowej, że według prognoz fala powodziowa na Odrze zacznie przechodzić przez miasto w środę około godz. 18.00.
W niedzielę przed północą prezydent Wrocławia Jacek Stryk ogłosił w stolicy Dolnego Śląska alarm przeciwpowodziowy, a w poniedziałek na konferencji prasowej powiedział, że według prognoz szczyt fali powodziowej na Odrze spodziewany jest w środę około godziny 18.00.

- Ta fala może być długa. Będzie przechodzić przez Wrocław przez kilka dni – skonstatował Sutryk. Jak wyjaśnił, najgorszy scenariusz przewiduje, że falą powodziową może przepływać 3100 metrów sześciennych wody na sekundę, dla przykładu - w "powodzi tysiąclecia" w 1997 r. było to 3700 metrów sześciennych na sekundę).

- Ale chcę podkreślić, że prognozy IMGW i RZGW mówią 2600 m sześciennych na sekundę. Oznacza to, że na wskaźniku w Trestnie na Odrze poziom wyniesie 670 cm. To zdecydowanie mniej niż poziom z roku 1997 – mówił Sutryk wskazując, że spodziewaną falę powodziową można porównać do tej z 2010 r.

Prezydent poinformował, że w różnych częściach miasta umacnia się i podnosi wały. W poniedziałek ma się rozpocząć wzmacnianie wału na osiedlu Kozanów - osiedle zalewane podczas poprzednich powodzi. - Na kanale miejskim zostaną też ustawione metalowe ścianki. Takich prac będzie w najbliższym czasie dużo więcej – mówił prezydent.

Od poniedziałku dodatkowo wydawane są mieszkańcom worki z piaskiem, które mają służyć od zabezpieczenia posesji. Sutryk poinformował, że oprócz Odry intensywnie monitorowane są inne rzeki wpływające na sytuację hydrologiczną we Wrocławiu – Widawa, Oława, Ślęza i Bystrzyca.