Jest dramatycznie! Zdanie zmienił nawet premier Tusk.

W Lądku-Zdroju wylewa rzeka Biała Lądecka. Według relacji rzecznika Komendy Powiatowej PSP w Kłodzku st. kpt. Bartosza Zdęgi sytuacja w mieście jest krytyczna. - Woda zalewa kolejne ulice, w centrum i na obrzeżach miasta – powiedział powiedział Bartosz Zdęga.

Pierwsze ewakuacje w tym mieście odbyły się wcześnie rano w sobotę. Teraz ewakuowano mieszkańców kolejnych ulic – Widok, Kościelnej i Wiejskiej. Ewakuacje prowadzone są też w Stroniu Śląsku, przez który przepływa również Biała Lądecka. - Tam sytuacje jest również bardzo trudna; jest wiele podtopień – powiedział rzecznik kłodzkich strażaków.

Do ewakuacji wezwano również na portalu społecznościowym urzędu miasta Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie napisano, że „idzie fala od strony Międzylesia”. - W Bystrzycy ludzie sypią worki z pisakiem; jest duże poruszenie na ulicach – apelują strażacy.

- Proszę, abyście słuchali służb, bo sytuacja na Dolnym Śląsku jest w tej chwili rozwojowa - powiedział w Kłodzku wojewoda dolnośląski, Maciej Awiżeń. - Proszę, aby mieszkańcy stosowali się do poleceń ewakuacji(...). Możliwe, a raczej pewne jest, że będą jeszcze takie miejsca, gdzie będą się odbywały ewakuacje - dodał.

W Nysie, wieczorem odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego. Wziął w nim udział premier Donald Tusk. - Ta noc będzie dramatycznym wyzwaniem dla wszystkich - powiedział na konferencji prasowej premier. Przypomnijmy, w piątek we Wrocławiu mówił, że nie ma powodów do niepokoju. - Sytuacja jest lepsza niż się spodziewaliśmy. Nie ma powodu do paniki - mówił.

Dzisiaj, podczas konferencji w Nysie, zmienił zdanie. - Tak jak przewidywaliśmy(…) niż, ten niż, który przyniósł te ulewne deszcze, jest nie do końca przewidywalny. Generalnie nie są one optymistyczne. To będą opady większe, rekordowe – powiedział.