Kosiniak-Kamysz: żołnierze w gotowości na terenach objętych alertami RCB

2024-09-12 17:23:17(ost. akt: 2024-09-12 17:59:39)

Autor zdjęcia: Piotr Wojtowicz

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, uczestniczył w czwartek 12 września 2024 roku w uroczystej zbiórce żołnierzy z okazji Święta Wojsk Lądowych przed pałacem w warszawskim Wilanowie. Po zakończeniu uroczystości szef resortu obrony zapewnił dziennikarzy, że wojsko jest przygotowane na to, by w najbliższych dniach nieść pomoc obywatelom zagrożonym gwałtownymi opadami deszczu w południowo-zachodniej Polsce.
Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że wojsko przygotowuje się już do działań na wypadek kataklizmu, który - zgodnie z prognozami - może wystąpić w czterech województwach na południu i zachodzie Polski. - Właśnie przeczytałem ostatni raport od generała Sokołowskiego i generała Owczarka - dowódców, którzy sprawują nadzór nad całym procesem ze strony wojsk operacyjnych. Już w środę wieczorem zostały uruchomione wszystkie procedury. Dowódcy są gotowi do przygotowania trzech zgrupowań, które będą udzielać pomocy. Chodzi o działania związane z pomocą dla Państwowej Straży Pożarnej, bo to ona tutaj głównie wiedzie prym w tych działaniach i służby podporządkowane pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ale w KPRM, w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, w MSWiA jest ta koordynacja wspólnych działań. I wojska operacyjne - właśnie wojska lądowe - są gotowe do pomocy. Różnego rodzaju jednostki, czy to z amfibiami, czy saperzy - jeśli byliby potrzebni. Jak również postawiliśmy w stan gotowości Wojska Obrony Terytorialnej na terenach objętych alertami Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Przed czwartkową uroczystością rozmawiałem z generałem Stańczykiem, generałem Kukułą - szefem Sztabu Generalnego i wcześniejszym dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej na temat gotowości również WOT-u do pomocy. Czyli wojska operacyjne i Wojska Obrony Terytorialnej Przygotowane. Ruszyły na miejsca - tam, gdzie są potrzebne. Wszystko w koordynacji z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa - podkreślił wicepremier.

Szef resortu obrony powiedział, że żołnierze będą stanowić ewentualne wsparcie dla innych służb. - Wojska zostaną użyte, jeśli będzie taka konieczność. Ale one muszą być gotowe i na to zwrócił uwagę generał Sokołowski. Zanim zaczął padać deszcz uruchamiamy tę gotowość. To jest bardzo ważne, żeby wszystkie jednostki współpracowały. I za to już chciałbym za to podziękować, że ta współpraca przebiega między jednostkami podległymi i MSWiA i Ministerstwu Obrony Narodowej, i strażacy-ochotnicy, bo na nich spoczywa wielka odpowiedzialność pomocy w najbliższym otoczeniu i są w pełnej gotowości. Tu musimy współdziałać ze wszystkich sił i na to jesteśmy gotowi - zapewnił Kosiniak-Kamysz.

W zależności od rozwoju sytuacji, liczba skierowanych do akcji żołnierzy będzie mogła wzrastać. - Odpowiadamy na zapotrzebowanie z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Tylu żołnierzy będzie działać, ilu będzie potrzeba. Tu nie mamy żadnych ograniczeń. Wojska Obrony Terytorialnej są zmobilizowane w części już teraz, kolejna część będzie w piątek i w sobotę, więc ten proces przebiega. Jakie będzie zapotrzebowanie ze strony wojsk operacyjnych czy Wojsk Obrony Terytorialnej to będziemy je spełniać - zapowiedział minister obrony narodowej.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w czwartek 12 września alert do mieszkańców województw dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskie i łódzkiego, w którym znalazło się ostrzeżenie przed intensywnymi, nawalnymi opadami deszczu. Mieszkańcy tych terenów poinformowani zostali o możliwych podtopieniach oraz zaapelowano do nich, by nie zbliżali się do wezbranych rzek oraz słuchali poleceń służb.

Piotr Wojtowicz