Nie wszystkim podoba się Wrocław. Zwłaszcza Pasaż Niepolda!

2024-09-09 17:53:46(ost. akt: 2024-09-09 18:08:44)

Autor zdjęcia: X

Turyści z Warszawy, którzy odwiedzili Pasaż Niepolda we Wrocławiu byli świadkami niebezpiecznej zabawy, gdzie młodzi ludzie rzucali w siebie fajerwerkami. Zamiast bezpiecznej rozrywki, trafili na niepokojący obraz nocnego Wrocławia.
Jaklo pierwsza o sprawie napisała wrocławska "Gazeta Wyborcza". Pochyliła się nad Pasażem Niepolda, który według dziennika zrobił bardzo negatywne wrażenie na turystach z Warszawy.

Rzeczywiście, ten akurat kawałek Wrocławia, to niepokojący krajobraz w sercu stolicy Dolnego Śląska. Warszawscy turyści, którzy wybrali się na spokojne piwo w tętniącym życiem centrum miasta, zostali brutalnie wyrwani z wakacyjnego nastroju. Na własne oczy widzieli młodzież strzelającą do siebie fajerwerkami, zupełnie ignorując zagrożenie dla siebie i przechodniów.

Portal Wrocławskie.Info za pośrednictwem mediów społecznościowych skontaktował się az niektórymi z nich. - To było surrealistyczne. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego. Wyglądało, jakby miasto zamieniło się w pole bitwy – mówi Piotr, jeden z przerażonych turystów, który wciąż nie może uwierzyć w to, co zobaczył.

Nagranie, które dołączyli do relacji, pokazuje chaotyczną scenę, w której fajerwerki wybuchają zaledwie kilka kroków od ludzi stojących na chodniku. - Czuliśmy się, jakbyśmy byli w centrum jakiejś dziwnej, groźnej gry. Oni nie mieli żadnych hamulców - dodaje Agnieszka, która była świadkiem incydentu.

Miejscowi, choć przyzwyczajeni do wybryków w tej okolicy, również wyrażają swoje obawy. - To miejsce zawsze było niebezpieczne. Bijatyki, burdy, a teraz to? Nie czujemy się tu bezpiecznie – mówi Paweł, mieszkaniec pobliskiej kamienicy, który obserwuje takie sceny niemal co weekend. - W zeszłym roku kolega ochroniarz został brutalnie pobity przez pijaną grupę. To jest codzienność Pasażu - dodaje z goryczą.

Pomimo takich relacji, policja twierdzi, że nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie. - W ostatnim czasie nie było żadnych zgłoszeń - mówi st.sierż. Mateusz Ziętek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu

Incydenty z użyciem fajerwerków nie są jednak nowością. Internet obiegły już nagrania, na których widać, jak młodzi ludzie bawią się fajerwerkami w sierpniowe noce, nie zważając na bezpieczeństwo innych. - To nie jest zabawa, to zagrożenie. Fajerwerki wybuchały tuż obok budynków i przechodniów. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ktoś coś z tym zrobił?' – pyta retorycznie jeden z mieszkańców, który regularnie przechodzi przez Pasaż Niepolda.

Pasaż od lat budzi kontrowersje. Brutalne pobicia, w tym przypadki, w których ludzie trafiali do szpitala w stanie krytycznym, nie są tu rzadkością. Wrocławianie coraz częściej omijają to miejsce, bojąc się o swoje bezpieczeństwo. 'To dziki zachód w centrum miasta' – podsumowuje pani Zofia, mieszkanka pobliskiego osiedla, która słyszy hałasy i krzyki dobiegające z Pasażu niemal co noc.

Będziemy do sprawy wracać.