Jest mocno opóźniona i droższa. Legniczanie bardzo na nią czekają

2024-09-06 09:51:07(ost. akt: 2024-09-06 09:58:17)

Autor zdjęcia: Red.

To największa inwestycja drogowa w Legnicy w ostatnich latach, ale jej zakończenie jest wciąż przekładane i wpływa na jej ostateczny koszt.
Wciąż nie wiadomo, kiedy zakończy się budowa drogi zbiorczej południowej w Legnicy. Według prezydenta miasta Macieja Kupaja, trzeba na to zaczekać jeszcze kilka tygodni. Wcześniej termin był już wielokrotnie przesuwany.

Chodzi o największą w ostatnich latach inwestycję drogową w Legnicy.
Według zapowiedzi ratusza prace w rejonie ulic Okrężnej i Myrka miały trwać do końca sierpnia, w rejonie Karlińskiego do połowy września. Już wiadomo, że terminy te są nieaktualne. Nowych nie da się dokładnie określić.

- Kilka tygodni i temat powinien być zakończony. Większa część ul. Okrężnej została ukończona, został ostatni odcinek przy samym skrzyżowaniu. Tam faktycznie jest dość duży problem z sieciami, z usunięciem kolizji - tłumaczy prezydent Kupaj.

Inwestycja ruszyła jeszcze za poprzedniego prezydenta Legnicy. Według nowego była źle przygotowana i jest to jedna z przyczyn opóźnień. Ratusz mógłby już naliczać wykonawcy karę za opóźnienia, ale na razie z tym się wstrzymuje.

- Ustaliliśmy z panem prezesem, że jak się zakończy ten termin, to usiądziemy razem do stołu i znajdziemy rozwiązanie. Oni mają swoje racje, my także mamy swoje racje. Niestety ta inwestycja nie była prowadzona w taki sposób, jaki byśmy oczekiwali, przynajmniej my, nowi włodarze miasta - dodaje prezydent Legnicy.

Na pytanie, kiedy zakończy się inwestycja, od robotników na placu budowy miejscy urzędnicy odpowiadają, że w tym roku. Legniczanie czekają cierpliwie, bo trasa znacznie ułatwi komunikację w mieście.

Nie wiadomo również jakie będą ostateczne koszty inwestycji. Pierwotna umowa z wykonawcą opiewała na 88 mln zł. W wieloletniej prognozie finansowej ratusz określił wartość prac na ponad 116 mln zł.