Perturbacje w Trzebnicy. Czy miastem będzie rządził komisarz?

2024-09-04 19:48:37(ost. akt: 2024-09-04 20:32:49)

Autor zdjęcia: Red.

Sąd unieważnił wybór burmistrza, ale jego przeciwnicy nie próżnują i próbują wykreować alternatywną rzeczywistość. Twierdzą, że nadal rządzi miastem. Ponowne wybory odbędą się w październiku, ale wojewoda chce, aby gminą rządził komisarz.
Portal Wrocławskie.Info już o tym pisał. W lipcu, wrocławski Sąd Okręgowy stwierdził nieważność wyboru Marka Długozimy na burmistrza Trzebnicy. Wybory mają zostać powtórzone w obwodzie nr 14, ponieważ członkiem jednej z obwodowych komisji była siostra burmistrza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Długozima w wyborach, które odbyły się 7 kwietnia, wygrał w pierwszej turze jednym głosem.

Oznacza to więc, że jeden głos przesądził o tym, że nie odbędzie się druga tura. Niedługo później do Sądu Okręgowego we Wrocławiu wpłynęły trzy protesty wyborcze.

Wybory w okręgu, w którym wiceszefową komisji była siostra samorządowca, zostaną powtórzone 20 października. Jeśli okaże się, że Długozimy, po podliczeniu głosów, nie wygra w pierwszej turze, wówczas trzeba będzie przeprowadzić drugą turę. Nie w jednym okręgu, ale w całym mieście. Do tego momentu obowiązki burmistrza oficjalnie pełni Krystyna Haładaj, zastępczyni Długozimy.

On sam jednak nie odszedł z urzędu, zmienił tylko stanowisko. Obecnie jest "drugim zastępcą burmistrza". Podobno tylko w teorii, choć jest to teza postawiona przez "Gazetę Wyborczą", więc może nie być bezinteresowna. Według tego medium, Długozima jest oficjalnie "drugim zastępcą burmistrza", ale w rzeczywistości rządzi gminą. Co ma o tym świadczyć według GW? Regularnie publikuje w mediach społecznościowych wpisy z działalności w urzędzie. - Planujemy spotkania z mieszkańcami, aby omówić ich obawy oraz zidentyfikować ewentualne zagrożenia - pisał ostatnio.

Atak GW nie jest przypadkowy. Długozima kojarzony jest ze środowiskami zbliżonymi do PiS. Głos w sprawie zabrał wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń, który wystąpił z wnioskiem do premiera o ustanowienie w mieście zarządu komisarycznego. Jest jakiś powód? - To jest tylko wniosek, który wcale nie musi zostać rozpatrzony pozytywnie. To ma być wsparcie dla gminy - tłumaczy inicjatywę wojewody jego rzecznik, Bartosz Wojciechowski.

Cała sprawa wygląda na ewidentną nagonkę na wybranego w demokratycznych wyborach burmistrza przed kolejną weryfikacją po wyroku sądu. Dzisiaj "Gazeta Wyborcza Wrocław", znów posunęła się do manipulacji - podała dzisiaj, że niedoszły burmistrz wykorzystuje swoje stanowisko zastępcy do prowadzenia kampanii wyborczej, co jest oczywistym kłamstwem.

Co na to Długozima? Dzisiaj wydał oświadczenie, które opublikował w mediach społecznościowych. - (...) Opozycja naciskała na Wojewodę, a nawet samego Premiera, by – zaznaczam – wbrew obowiązującemu prawu wprowadzili do urzędu komisarza. Mam obawy oraz realne podstawy, by twierdzić, że decyzja Wojewody, po tak długim czasie, jest efektem tych nacisków. To pokazuje skalę ich działań. Nie zatrzymają się przed niczym, by przejąć władzę - napisał.

Może lepiej poczekać i dać się wypowiedzieć wyborcom, bez zbędnej nagonki i kreowania nieistniejącej rzeczywistości.