Wrocławscy radni zarobili prawie 5 mln zł w spółkach miejskich
2024-08-28 13:38:21(ost. akt: 2024-08-28 13:49:47)
Wrocławscy radni miejscy poprzedniej kadencji zarobili prawie 5 mln zł w spółkach miejskich – wynika z raportu radnych Sławomira Czerwińskiego i Roberta Suligowskiego.
Rekordzista przyciął ponad 850 tys. zł. Dzisiaj, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk deklaruje, że praktyk w miejskich spółkach już nie ma.
Wrocławscy radni Koalicji Obywatelskiej Sławomir Czerwiński i Robert Suligowski wzięli na celownik oraz pod lupę radnych poprzedniej kadencji. 14 sierpnia otrzymali odpowiedź na interpelację w sprawie zatrudniania wówczas radnych w spółkach z udziałem gminy Wrocław. Dzisiaj opublikowali raport na ten temat.
Wynika z niego, że 16 radnych zarobiło niemal 5 mln zł. Byli wynagradzani m.in. za udzielanie konsultacji czy za usługi doradcze. - Są to różne kwoty – od dwudziestu paru tysięcy za kilka miesięcy aktywności, jak u pana radnego Piotra Uhlego w TBS-ie, aż po ponad 850 tys. zł u pana radnego Jarosława Charłampowicza, który w dwóch spółkach miejskich, w tym w TBS-ie, taki dochód osiągnął – powiedział radny Robert Suligowski.
Jak podkreślił w rozmowie Suligowski, nie da się połączyć stosunku zależności służbowej z obiektywnym wykonywaniem mandatu radnego. - Często dochodziło do głosowania w sprawie samych spółek, czyli np. podwyższenia kapitału zakładowego. Gdzie ci radni, którzy takie pieniądze z tych spółek pobierali, działali w jasnym stanie konfliktu interesów pomiędzy tym, co robili dla spółki, i gdy decydowali o jej sytuacji finansowej - skonstatował.
W obecnej kadencji radni nie są zatrudniani w podległych gminie spółkach, czego dotyczyła m.in. umowa koalicyjna z Koalicją Obywatelską. - Prezydent Wrocławia popiera transparentność w życiu publicznym i jest za ujawnieniem informacji o ile ich ujawnienie nie narusza przepisów obowiązującego prawa – napisał w odpowiedzi na interpelację radnych wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.
Robert Suligowski uważa, że problem jest szerszy, a zakaz zatrudniania radnych w samorządowych spółkach powinien zostać ustawowo zakazany. Według raportu w latach 2019-2024 najwięcej zarobili radni PO Jarosław Charłampowicz (ok. 865 tys. zł), Agata Gwadera-Urlep (725 tys. zł) i Marta Kozłowska (ok. 579 tys. zł). Tuż za podium znalazł się Paweł Karpiński z PO, który zarobił 498 tys. zł; ówczesna przewodnicząca klubu Ewa Wolak dostała ok. 321 tys. zł.
Zarabiali też m.in. radni Lewicy. Bartłomiej Ciążyński za różne usługi otrzymał łącznie ponad 437 tys. zł, Czesław Cyrul ponad 262 tys. zł, a Dominik Kłosowski ok. 231 tys. zł.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez