Śląsk Wrocław buduje drużynę na nowy sezon

2024-08-21 07:43:30(ost. akt: 2024-08-21 07:53:34)

Autor zdjęcia: M.Pasiewicz/UMW

Pożegnawszy kilku podstawowych graczy, Łukasza Kolendę, Kubę Nizioła, Dusana Mileticia i Hassaniego Gravetta, klub buduje nowy skład na sezon 2024/2025 w Orlen Basket Lidze i Koszykarskiej Lidze Mistrzów.
W nadchodzącym sezonie, zgodnie z tradycją, kibice będą dopingowali mocno odmieniony Śląsk. Z WKS-em pożegnali się koszykarze, którzy stanowili o sile zespołu: Hassani Gravett dołączył do mistrza Azerbejdżanu, Kuba Nizioł przeprowadził się do francuskiego La Rochelle, by z drużyną Stade Rochelais grać w tamtejszej ekstraklasie. Łukasz Kolenda wybrał Arkę Gdynia, Dusan Miletić wrócił do rodzimej Serbii.

Oprócz nich odeszli: Mateusz Zębski (Stal Ostrów Wielkopolski), Michał Sitnik (Zastal Zielona Góra), Kuba Piśla (GTK Gliwice), Andrij Wojnałowicz (Sabah Basketball Club, Azerbejdżan) i Joe Bryant Junior (Psychiko B.C., Grecja).

- Oczekiwaliśmy, że kilku chłopaków zostanie z nami, ale rzeczywistość okazała się inna. Dostali lepsze oferty, z których skorzystali. Teraz musimy zacząć budować drużynę od zera. Jestem zadowolony, że kilku zostało, ale byłbym bardziej szczęśliwy, gdybym mógł pracować z większą liczbą zawodników z poprzedniego sezonu - komentuje zmiany trener Miodrag Rajković.

Przede wszystkim została dwójka: Daniel Gołębiowski i Angel Nunez. Polak był najlepszym (zdaniem kibiców) zawodnikiem poprzedniego sezonu, z kolei reprezentant Dominikany sprawdził się bardzo dobrze i będzie kontynuował przygodę ze Śląskiem przynajmniej przez kolejny rok. W minionym notował 12 punktów i 4,3 zbiórki na mecz.

Inne znajome postaci to Marek Klassenen, Saulius Kulvietis i kapitan Arciom Parachouski. Ich kontrakty wygasły, a klub jeszcze nie poinformował, czy będą wznowione. W składzie są także: Aleksander Wiśniewski i Oskar Hlebowicki, którzy mają kontrakty do 2025 roku, Szymon Nowicki (2026) i Mikołaj Adamczak.

Dopiero teraz trener z Serbii pokaże pełnię swoich możliwości. Uczestniczy w budowie składu, ma cały okres przygotowawczy, poprowadzi Trójkolorowych od pierwszego meczu. To zgoła odmienna sytuacja, niż gdy przejmował niepewną drużynę przed kilkoma miesiącami.