Europosłowie z Włoch skarżą się na Polskę

2024-08-09 08:42:32(ost. akt: 2024-08-09 09:05:46)

Autor zdjęcia: Wikipedia

Grupa europosłów z Włoch wystosowała list do Josepa Borrella, przekonując, że w Polsce może dochodzić do łamania praw człowieka.
W odpowiedzi na manipulacje i kłamstwa podnoszone przez kilka organizacji pozarządowych, m.in. takich jak Amnesty International, pięciu włoskich europosłów z Partii Demokratycznej, którzy są członkami Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE, napisało do szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella.

Ewidentnie widać, że europosłowie: Sandro Ruotolo, Marco Tarquinio, Cecilia Strada, Pina Picierno i Alessandro Zan kompletnie nie rozumieją sytuacji w jakiej znalazła się Polska i poddają się manipulacjom kosmopolitycznych NGO-sów. W swoim liście dopytują, "jakie środki zamierza podjąć, aby zapobiec naruszeniom praw człowieka wobec migrantów na granicy polsko-białoruskiej".

Posłowie wskazują na przepisy dot. wprowadzenia na granicy tzw. strefy buforowej i bezmyślnie nazywają ją "strefą śmierci", która "uniemożliwia dostęp grupom humanitarnym, obserwatorom praw człowieka i mediom do granicy".

- Sytuację tę zaostrza krajowa propaganda polityczna, która uważa migrantów za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i dekryminalizuje oraz usprawiedliwia gwałtowne i nieproporcjonalne zachowania – twierdzą włoscy eurodeputowani, tak jakby ich list był tłumaczony z cyrylicy, a faktyczni jego autorzy stworzyli go gdzieś w Mińsku.

W swoim liście przywołują ustawę dot. użycia przez wojsko broni na granicy, mającą lepiej zabezpieczyć żołnierzy chroniących kraj. Ustawa czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, ale jak widać, naciski międzynarodowe będą duże.

- Powołanie się na bezpieczeństwo narodowe nie może służyć jako 'carte blanche' do podejmowania środków, które nie są zgodne z minimalnymi standardami międzynarodowego prawa humanitarnego i europejskiego – piszą członkowie delegacji PD do Borrella, odnosząc się do skarg Amnesty International, że nowe prawo rzekomo stwarza ryzyko powstania fizycznej i prawnej szarej strefy ukrytej przed okiem mediów i społeczeństwa obywatelskiego "w której polscy żołnierze mogą działać bezkarnie, łamiąc wszystkie przepisy praworządności".

Josep Borrell ma sześć tygodni na ustosunkowanie się do kwestii podnoszonych przez europosłów. Widać jednak, że po tym, gdy Parlament Europejski wróci po wakacjach do pracy, Polskę czeka dalszy ciąg "grillowania". Tym razem przez Włochów.