Brutalny morderca nie pójdzie do więzienia!

2024-08-05 16:20:31(ost. akt: 2024-08-05 16:33:52)

Autor zdjęcia: Policja

Co to za sprawiedliwość, gdy recydywista zabija człowieka, ale sąd stwierdza, że do więzienia pójść nie może?
Wiktor R. z Legnicy to wielokrotny recydywista. Ponad rok temu zamordował 37-letnią kobietę i ciężko ranił jej 14-letnią córkę. Groziła mu odsiadka do końca życia, ale okazuje się, że bandyta uniknie więzienia.

Dramat rozegrał się 16 kwietnia 2023 roku przed godziną 1 w nocy. Wiktor R. chciał okraść mieszkańców znajdującego się na obrzeżach Legnicy budynku wielorodzinnego. Gdy szykował się do rabunku, zobaczyła go 37-letnia kobieta, która wszczęła alarm.

Wówczas mężczyzna zaatakował ją nożem i zadał kilka ciosów, które okazały się dla niej śmiertelne. Kolejną ofiarą mężczyzny była 14-letnia córka kobiety. Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala i długo walczyła o życie. Ranna została też inna lokatorka, która przebywała w domu.

Wiktorowi R. udało się uciec, lecz szybko został złapany przez policję, ponieważ ukrył się w pobliskich krzakach. Mężczyzna był doskonale znany policjantom. Wcześniej był już karany za rozboje, uszkodzenia ciała, kradzieże oraz kradzieże z włamaniem, dlatego usłyszał wszystkie zarzuty w warunkach tzw. recydywy – mówi wtedy kom. Jagoda Ekiert z legnickiej policji.

Więzienie nie jest mu obce. Mężczyzna wiele lat spędził za kratkami, na przykład po tym, gdy wpadł na próbie kradzieży w domu legnickiego taksówkarza. Wtedy rozegrały się dramatyczne sceny, bo gdy taksówkarz zobaczył zobaczył Wiktora R., zaatakował go uzbrojony w dwa noże. Włamywacz uzbrojony był w żelazko, którym próbował atakować. Walkę wygrał jednak taksówkarz, a ranny przestępca trafił najpierw do szpitala, a później do więzienia.

Całkiem inaczej będzie z morderstwem, którego dopuścił się rok temu. Wiadomo, że wiadomo, że uniknie więzienia. - Obserwacja psychiatryczna Wiktora R. trwała osiem tygodni. Biegli stwierdzili u podejrzanego zaburzenia typu maniakalnego i uzależnienie od środków odurzających – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zdaniem biegłych, mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa miał całkowicie zniesioną poczytalność.

To oznacza, że nie można go sądzić, a do sądu trafił wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. - Wobec podejrzanego orzeczono środek zabezpieczający w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym oraz w postaci terapii uzależnień. Środki zabezpieczające orzeka się bez wskazania terminu, na który mają być stosowane, a czas ich trwania zależny jest od stanu zdrowia psychicznego osoby - uważa sędzia Marek Poddębniak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Legnicy.