Chiny zostawiają Putina w potrzebie?

2024-07-25 10:38:56(ost. akt: 2024-07-25 10:44:01)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Jeden z największych chińskich banków państwowych zakończył współpracę z objętą amerykańskimi sankcjami giełdą w Moskwie, jak donosi rosyjska gazeta "Kommiersant" powołując się na źródła zaznajomione z sytuacją. Bank of China, będący jednym z dwóch największych chińskich banków państwowych z filiami w Rosji, wycofał się ze współpracy. Te najnowsze informacje wskazują, że współpraca Pekinu z Moskwą nie przebiega tak gładko, jak sugeruje kremlowska propaganda.
Chińska filia Bank of China JSC, która dotychczas działała jako bank rozliczeniowy juana na moskiewskiej giełdzie, zakończyła współpracę 15 lipca. Decyzja ta została podjęta w związku z nałożeniem przez Stany Zjednoczone sankcji na moskiewską giełdę, co ograniczyło możliwości transakcji w juanach.

Obecnie handel juanem na rosyjskim rynku walutowym jest obsługiwany przez ICBC Bank, jedyny pozostały chiński bank na rynku. Jednakże licencja Departamentu Skarbu USA, zezwalająca na transakcje z sankcjonowaną giełdą, wygasa w połowie sierpnia. Po jej wygaśnięciu chińskie banki mogą zostać objęte sankcjami, co może doprowadzić do dalszego ograniczenia handlu juanem w Rosji.

Od czasu nałożenia sankcji, obroty juanem na moskiewskiej giełdzie znacznie spadły – w lipcu wyniosły średnio 88 miliardów rubli dziennie, co stanowi jedną trzecią mniej niż w czerwcu i połowę mniej niż w styczniu. Podobnie, handel innymi walutami, jak turecka lira, również spadł drastycznie. BKS, największy rosyjski broker, tymczasowo wstrzymał operacje z lirą dla swoich klientów.

Według szacunków Banku Centralnego Rosji, chińska waluta – juan – obecnie stanowi 99,6% obrotów na rosyjskim rynku walutowym. Bank Centralny obawia się, że chińskie banki mogą całkowicie zaprzestać współpracy z giełdą z powodu obaw przed amerykańskimi sankcjami.

Bank Rosji rozważa możliwość wstrzymania handlu juanem, podobnie jak wcześniej z dolarem i euro. Szefowa banku, Elwira Nabiullina, przyznała, że sytuacja z płatnościami transgranicznymi stała się bardziej skomplikowana, a zagraniczne banki, nawet z krajów określanych jako „przyjazne”, zaczęły masowo blokować rozliczenia z Rosją.

Źródło: onet.pl