Tak strażacy z OSP Rokitki uratowali topielcowi życie
2024-07-19 08:37:17(ost. akt: 2024-07-19 08:48:39)
Gdyby nie właściwa postawa świadka zdarzenia oraz szybka reakcja strażaków z OSP Rokitki, ta historia mogłaby mieć dramatyczny epilog. Po resuscytacji uratowany w Małym Stawie w Rokitkach będzie żył!
Wszystko miało miejsce w czwartek (18 lipca) wieczorem. Strażacy z OSP Rokitki otrzymali dramatyczną informację tonącej osobie na zbiorniku wodnym Mały Staw w Rokitkach.
Reakcja była natychmiastowa. - Po podczepieniu łodzi i dotarciu w pobliże zbiornika nasi ratownicy bezzwłocznie udali się we wskazane przez świadków zdarzenia miejsce, by podjąć próbę podjęcia osoby poszkodowanej - wyjaśniają na stronie OSP w mediach społecznościowych.
Chwilę później, dotarła do nich Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno - Nurkowego ''Legnica-1", która korzystając z łodzi OSP wysłała nurka we wskazane wcześniej miejsce. Przeszukiwanie zbiornika nie było łatwe, bo widoczność w nim była bardzo mała - głębokość zbiornika sięga nawet 11 metrów.
- W międzyczasie sprawiona została kolejna łódź wyposażona w sonar, która wsparła działania nurków - dodają strażacy z OSP Rokitki. Końcowym efektem działań strażaków było wyciągnięcie osoby poszkodowanej na powierzchnię zbiornika i bezzwłoczne rozpoczęcie resuscytacji oraz przetransportowanie jej do brzegu zbiornika, gdzie przekazano ją oczekującemu Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
- W międzyczasie sprawiona została kolejna łódź wyposażona w sonar, która wsparła działania nurków - dodają strażacy z OSP Rokitki. Końcowym efektem działań strażaków było wyciągnięcie osoby poszkodowanej na powierzchnię zbiornika i bezzwłoczne rozpoczęcie resuscytacji oraz przetransportowanie jej do brzegu zbiornika, gdzie przekazano ją oczekującemu Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
Strażacy podkreślają, że cała akcja zakończyła się sukcesem, dzięki mądrej postawie świadków zdarzenia, którzy zabezpieczyli kamizelką ratunkową miejsce w którym poszkodowany wszedł do wody. - Zachowując punkty orientacyjne, swoim położeniem oznaczył miejsce zaginięcia osoby poszkodowanej, jak się później okazało, dość dokładnie - wyjaśniają.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez