Festiwal mBank Nowe Horyzonty wystartował

2024-07-19 07:43:27(ost. akt: 2024-07-19 07:55:09)
Kadr z filmu "Między nami są sytuacje" w reżyserii Michała Szcześniaka. Fot. mat. pras.

Kadr z filmu "Między nami są sytuacje" w reżyserii Michała Szcześniaka. Fot. mat. pras.

Autor zdjęcia: Kadr z filmu/ mat. pras.

Projekcją filmu "Rodzaje życzliwości" w reż. Yorgosa Lanthimosa rozpoczął się w we Wrocławiu festiwal mBank Nowe Horyzonty. Podczas imprezy zostanie pokazany 285 filmów z 80 krajów.
Nowe Horyzonty, to bez wątpienia jedna z najważniejszych imprez kinowych w Polsce. W trakcie jej trwania prezentowane jest przede wszystkim kino autorskie i twórczość reżyserów wyrazistych, z własną wizją świata i kina.

Roman Gutek, założyciel festiwalu i prezes Stowarzyszenia Nowe Horyzonty, podkreślił podczas gali otwarcia festiwalu, że Nowe Horyzonty to impreza, która pokazuje kino autorskie, filmy tworzone przez uznanych reżyserów.

- Ale pokazujemy też filmy radykalne, operujące ciekawą formą, dotykające tematów, które w mainstreamowym kinie artystycznym nie są obecne i to jest istota Nowych Horyzontów – mówił Gutek. Dodał, że festiwal ma swoją stała publiczność. - Od początku gromadzi ponad 100-tysięczną widownię, co dla nas jest powodem do dumy” – stwierdził Gutek.

W otwarciu festiwalu uczestniczyła ministra kultury Hanna Wróblewska. - Bardzo się cieszę, że Wrocław po raz 24. jest stolicą kina i miejscem twórczej wymiany myśli i opinii – powiedziała Wróblewska. Minister wskazała, że w programie festiwalu znalazły się zarówno filmy uznane, jak i obrazy, które „dopiero podbiją filmowy świat”.

Pokazywany na otwarcie festiwalu film greckiego reżysera prezentowany był w tym roku w konkursie główny festiwalu w Cannes, a odtwórca jednej z głównych ról - Jesse Plemons – otrzymał za tę kreację Złotą Palmę. Oprócz Plemonsa w obrazie Lanthimos w głównych rolach można zobaczyć Willema Dafoe, Emmę Stone, Margaret Qualley i Hong Chau. Film składa się z trzech surrealistycznych nowel.

- Widzowie zaznajomieni z filmografią Lanthimosa zapewne spodziewają się, że tytułowe "rodzaje życzliwości" nie mają wiele wspólnego z uprzejmością. I mają rację. To raczej powrót do twórczych korzeni, a więc przyprawionych czarnym humorem dzikich historii o ludziach bezskutecznie poszukujących szczęścia i spełnienia – piszą o fabule dyrektor festiwal Marin Pieńkowski oraz Jan Lubaczewski ze Stowarzyszenia Nowe Horyzonty.

Film Lanthimosa został pokazany na gali inaugurującej festiwal. W czwartek zaprezentowano jeszcze dwa filmy otwarcia - body horror "Love Lies Bleeding" Rose Glass oraz kameralną opowieść o żałobie "Minghun" Jana P. Matuszyńskiego. Łącznie w programie festiwalu znalazło się 285 filmów, w tym 232 pełnometrażowe, z 80 krajów.

Zwycięzcę wyłoni jury w składzie: ubiegłoroczny laureat Grand Prix Rodrigo Moreno, ubiegłoroczny zdobywca wyróżnienia Anthony Lapia, reżyser Jan P. Matuszyński, aktorka, reżyserka Kasia Smutniak oraz autorka "Piaffe" Ann Oren.
Filmy prezentowane w ramach festiwalu będą pokazywane na 13 ekranach – w kinie Nowe Horyzonty, Dolnośląskim Centrum Filmowym i na ekranie ustawiony na wrocławskim rynku.