Krugman: Europa nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty
2024-07-07 13:56:19(ost. akt: 2024-07-07 14:00:25)
Euro było błędem. Miało być symbolem unifikacji, lecz ostatecznie opóźniło europejską integrację - ocenił laureat nagrody Nobla z dziedziny ekonomii Paul Krugman. Według niego Europa nie spełniała i nadal nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty.
Podczas zakończenia roku akademickiego Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika laureat nagrody Nobla Paul Krugman i w wykładzie odniósł się do tego, jak widzi przyszłość Europy, oraz do problemów, z którymi kontynent się boryka. Ocenił też funkcjonowanie wspólnej europejskiej waluty.
— Pamiętam, że gdy to (przyjęcie euro - PAP) było dyskutowane, zastanawiałem się, dlaczego to robicie, ponieważ kryzys euro był dokładnie tym, przed czym ostrzegali sceptycy tacy jak ja — powiedział Krugman. W jego ocenie Europa "nie spełniała i nadal nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty".
Zauważył, że problem pojawia się, gdy trzeba dostosować względne płace i ceny.
— Będzie to znacznie trudniejsze do osiągnięcia, jeśli masz jednolitą walutę - musisz przeprowadzić wewnętrzną dewaluację, nie możesz przeprowadzić zwykłej dewaluacji waluty — tłumaczył.
Jako przykład podał Hiszpanię i Islandię. Ta druga - stwierdził - "była przez chwilę wzorcowym przykładem kryzysu finansowego". Oba kraje miały ogromne przepływy kapitału, które zostały nagle odcięte. Różnica pojawia się w walucie - Hiszpania jest w strefie euro, a Islandia ma własną walutę (koronę islandzką).
— Islandia osiągnęła w zasadzie w jeden dzień dostosowanie cen względnych, co w Hiszpanii wymagało pięcioletniego wysokiego poziomu bezrobocia — ocenił uczony.
Krugman powiedział, że był i nadal jest sceptyczny wobec euro. Ocenił, że są "pewne zalety związane z prostotą jednej waluty, ale także duża utrata elastyczności". Według niego euro miało być symbolem unifikacji w Unii, lecz "ostatecznie prawdopodobnie opóźniło europejską integrację".
— Uważałem, że euro było błędem — dodał, tłumacząc, że problemem jest też opuszczenie strefy euro - nikt tego jeszcze nie zrobił.
— Rozumiem, że w pewnym sensie jest to nieodwracalne — powiedział.
— W zasadzie doświadczenie potwierdziło wszystkie obawy i nie uzasadniło optymizmu — podsumował Krugman.
Jednym z czekających Europę i USA problemów według ekonomisty będzie rosnący wiek ludności. Dotknie on bardziej Europę, gdyż szacowana długość życia przeciętnego Amerykanina jest niższa. Krugman tłumaczył, że wynika to z tzw. śmierci z rozpaczy, czyli przedwczesnych zgonów związanych z narkotykami lub samobójstwami.
— Europa w zależności od kraju ma prawdziwy problem. Zbyt mało pracowników wpłacających do systemu (emerytalnego - PAP) i zbyt wielu emerytów korzystających z niego — ocenił.
Jednym ze sposobów radzenia sobie ze starzeniem się ludności może być migracja. Krugman zapewnił, że jest do niej pozytywnie nastawiony.
— To dzięki migracji moi dziadkowie przyjechali do Ameryki — powiedział.
Zauważył jednak, że "ma znaczenie to, skąd pochodzą twoi migranci i jaka jest ich kultura".
— Doświadczenie Stanów Zjednoczonych z migracją, mimo że ludzie w to nie wierzą, było naprawdę pozytywne — ocenił.
Podkreślił, że wskaźniki przestępczości wśród migrantów w USA są "dość niskie". Jego zdaniem miejsca, takie jak Nowy Jork, które przyjmują wielu migrantów, "dobrze radzą sobie pod względem ekonomicznym i bezpieczeństwa publicznego", choć zaznaczył, że w Europie jest z tym trudniej.
Krugman odniósł się także do finansowego i zbrojnego wsparcia dla Ukrainy. Zauważył, że Europa poradziła sobie z tym zaskakująco dobrze.
— Bez wystarczającej zdolności produkcji obronnej Europa miała problem (z dostarczaniem broni - PAP), natomiast jeśli chodzi o pomoc ekonomiczną, faktycznie radziła sobie całkiem dobrze — tłumaczył.
— Pod względem całkowitej wartości dolarowej lub euro Europa przekazała znacznie więcej, ale w dostarczaniu broni USA nadal dominuje, chociaż nie są jedyne — ocenił, wspominając, że Polska i Wielka Brytania również dostarczyły znaczące ilości broni.
Laureat nagrody Nobla uważa, że Europa pozostaje "złym aktorem", jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji. "Europa nie jest zbyt skuteczna w ich egzekwowaniu. Jest dużo europejskich towarów trafiających do Kirgistanu, które tam nie zostają. Wszyscy o tym wiedzą i tego nie zatrzymali" - wyjaśnił.
Jego zdaniem europejskie elity straciły wiele wiarygodności przez "kryzys finansowy, kryzys euro i ostatni epizod inflacji".
— Potrzebujemy kilku lat dobrych wyników, aby odbudować tę wiarygodność — dodał.
Krugman powiedział, że według niego znaczenie gospodarki wojskowej w UE będzie coraz ważniejsze, a na pewno "powinno być".
— Kiedyś prezydent Eisenhower ostrzegał przed kompleksem wojskowo-przemysłowym w USA, co było realnym problemem, ale wtedy USA wydawały 10 proc. PKB na wojsko — przypomniał.
Zaznaczył, że "w Europie nie ma się czym martwić w tej kwestii", gdyż państwa UE nie wydają nawet 5 proc. PKB na zbrojenia.
Profesor wspominając o odejściu UE od importu rosyjskiego gazu, stwierdził, że "Europa poradziła sobie znacznie lepiej, niż przewidywali pesymiści".
— Nikt nie chce być tak zależnym od Rosji, jak była Europa — dodał, przyznając, że imponująca była szybkość, z jaką budowano porty gazowe.
Krugman podkreślił też, że USA potrzebuje Europy, a "tylko nierozsądni Amerykanie chcą, żeby USA miały monopol (polityczny)".
— Chcemy drugiego odpowiedzialnego gracza, który podziela nasze fundamentalne wartości, a Europa to robi — dodał.
W 2008 roku Królewska Szwedzka Akademia Nauk nagrodziła Paula Krugmana nagrodą Nobla za sformułowanie teorii dotyczącej urbanizacji. Laureat zintegrował różne do tamtego czasu dziedziny badań handlu międzynarodowego i geografii ekonomicznej - wskazano w uzasadnieniu.
Jego teoria dotycząca lokalizacji działalności gospodarczej mówi m.in. o czynnikach, które wyznaczają korzystne i niekorzystne dla tej działalności obszary geograficzne. Wyjaśnia przyczyny przewagi danego obszaru geograficznego nad innymi. Są to m.in. jakość i wydajność pracy, koszty transportu i komunikacji, zakres interwencjonizmu państwowego czy stan infrastruktury gospodarczej.
Krugman wykłada na Uniwersytecie Miejskim w Nowym Jorku i pisze felietony do "New York Timesa", w których porusza tematy ekonomiczne, technologiczne i polityczne.
(PAP)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
as. #3115161 7 lip 2024 14:25
Skoro laureat Nagrody Nobla w przekonywujący sposób wyjaśnia, że wprowadzenie € było błędem to jak to możliwe, że w Polsce mamy ciągle propagatorów tego kroku? Szczególnie, że mieszkańcy krajów, w których € wprowadzono cierpią z powodu wzrostu cen i jeżdżą do nas na zakupy?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz