Wspinali się na Śnieżkę, aby podkreślić rolę dawstwa szpiku

2024-07-06 13:19:39(ost. akt: 2024-07-06 13:24:08)

Autor zdjęcia: Mat.pras.

Prawie 1000 strażaków wyruszyło dzisiaj na szczyt Śnieżki, kontynuując inicjatywę, która podkreśla znaczenie ratowania życia przez dawstwo szpiku.
W przeddzień wydarzenia uczestnicy zgromadzili się, aby nie tylko omówić samą akcję, ale również podzielić się osobistymi doświadczeniami i inspiracjami związanymi z dawstwem szpiku.

Druh Sławomir Kowalczyk z OSP Łukowice Brzeskie, który jest faktycznym dawcą szpiku, mówił o prostocie i ogromnym znaczeniu, jakie niesie za sobą decyzja o oddaniu szpiku. - Kiedy zostałem dawcą, zauważyłem, że w bardzo prosty sposób można uratować komuś życie. Zostać bohaterem w oczach chorej osoby - mówił.

Strażacy wspinają się na Śnieżkę już po raz czwarty, a zainteresowanie wydarzeniem jest ogromne. - W całej Polsce zawyła chyba jakaś syrena, bo zapisy trwały raptem półtora dnia - chwali zainteresowanych Kowalczyk. Wskazuje to na silne poczucie wspólnoty i misji wśród strażaków, których motto „Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek” w pełni oddaje ich zaangażowanie.

Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza, wyraził wdzięczność i podziw dla organizatorów oraz uczestników wydarzenia. - Z punktu widzenia miasta to wydarzenie szczególne - powiedział, zwracając uwagę na kapryśną naturę Śnieżki, która dodatkowo utrudnia wyzwanie.

Wśród uczestników była również Karolina, dziewczynka, która zawdzięcza życie niespokrewnionemu dawcy szpiku. Jej obecność była mocnym dowodem na to, jak ważne są takie inicjatywy. - To taki turbo duch, który jest przykładem tego, jak tego typu inicjatywy naprawdę realnie przekładają się na poprawę życia - mówił burmistrz Jęcek.

Na zakończenie, Elżbieta Mars-Krasowska, mama Karoliny, zwróciła uwagę na prostotę procesu rejestracji i dawstwa szpiku oraz ogromne wsparcie, jakie oferują Fundacja DKMS i medyczni specjaliści. - Myślę, że niektórzy wahają się, ponieważ nie znaleźli się w sytuacji, że ktoś z bliskiego otoczenia potrzebuje pomocy - dodała i zaznaczyła, że takie inicjatywy naprawdę działają i mają sens.

Wydarzenie na Śnieżce to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale przede wszystkim ważna lekcja o ratowaniu życia i propagowaniu dawstwa szpiku. Strażacy udowadniają, że ratują życie na wiele sposobów, angażując się w propagowanie ważnych idei i inicjatyw, które realnie przekładają się na poprawę życia chorych osób.