Ta brama to nie jest dzieło sztuki. Komuś zabrakło smaku

Temat nie jest nowy, ale wciąż budzi emocje. Nie dziwi wiec, że w sieci wywiązała się gorąca dyskusja. Uczestnicy dyskusji mówią wprost, że brama z osiedla przy ul. Obornickiej przypomina tą z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Komentarze internautów są różne. - Muszę przyznać, że we Wrocławiu stanęli na wysokości zadania XD - oto jeden z nich. - Wygląda na modelowe miasto 15-minutowe...- dodał ktoś inny. - Można by rzec: Kredyt czyni wolnym - dodał z sarkazmem jeszcze inny z dyskutantów. Czy wreszcie ten komentarz. - W otoczeniu ceglanych budynków budzi jednoznacznie skojarzenia. W połączeniu z dożywotnim kredytem i pracą w korpo nabiera nowego znaczenia - spuentował ktoś inny.

Brama oraz napis nad nią stały kiedyś na terenie dawnego Młynu Różanka. Architekci zdecydowali się ją odrestaurować w taki sposób, aby przywrócić ją do stanu pierwotnego, ale coś chyba poszło nie tak jak trzeba. - Stanowi ona świadectwo historii tego miejsca i jest cenna również ze względu na świadectwo polskiego rzemiosła. Brama została wykonana w czasach powojennych przez polskich rzemieślników - mówią projektanci Nowego Miasta Różanka, w rozmowie z tuwroclaw.pl.

Tak czy inaczej, budzi emocje i jeśli taki był zamysł projektantów, to udało się im. Inna sprawa, czy mieszkańcy osiedla chcą, aby wjazd do miejsca ich zamieszkania przywoływał tak makabryczne skojarzenia.