Miasto planuje przebudowę pl. Powstańców Śląskich

2024-07-01 21:23:00(ost. akt: 2024-07-01 22:22:29)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Plac Powstańców Śląskich przejdzie metamorfozę - przekazali przedstawiciele wrocławskiego ZDiUM-u. Właśnie ogłoszono przetarg na projekt. Na rondzie zachowana ma zostać brukowana nawierzchnia, ale będzie ona na nowo ułożona. Zmiany czeka też znajdujący się w centralnej części placu skwer.
Przedstawiciele ZDiUM przekazali w poniedziałek, że ogłoszony został przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej. Wykonawca będzie musiał uwzględnić potrzeby kierowców, pasażerów MPK, pieszych i rowerzystów.

"Celem remontu placu będzie przede wszystkim przywrócenie komfortu jazdy kierowcom, ale również rewitalizacja miejskiego skweru czyli pięknego mini parku wewnątrz okręgu" – podkreślił prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Charakterystyczne rondo powstało pod koniec XIX wieku. Mijają je m.in. kierowcy wjeżdżający do Wrocławia od strony południowej, np. z autostrady A4. W przeciwieństwie do dużej części okolicznych osiedli, na pl. Powstańców Śląskich w dużej mierze zachowała się historyczna zabudowa.

"O ile proste odcinki Powstańców Śląskich będą miały nawierzchnię asfaltową to po konsultacjach z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków z racji otaczających rondo zabytkowych kamienic musimy zachować na rondzie tę historyczną nawierzchnię. Natomiast poniemiecką, nierówną kostkę na jezdni zastąpią nowe, równe granitowe bloki" - podkreślił prezydent Wrocławia.

Dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu Tomasz Staruchowicz zakłada, że przetarg powinien zostać rozstrzygnięty we wrześniu. Opracowanie projektów, kosztorysów inwestorskich, niezbędnych uzgodnień, opinii i decyzji zajmie projektantom ok. roku.

"Musimy pamiętać o tym, że projektowanie dotyczy rozległego obszaru i obejmie nie tylko infrastrukturę naziemną ale również sieci uzbrojenia podziemnego: kanalizację sanitarną, ogólnospławną i wodociągową" - podkreślił Tomasz Staruchowicz.

Urzędnicy szacują, że projekt remontu placu będzie kosztował kilkaset tysięcy złotych. Źródło: PAP