Raport KRD. Najtrudniej mają najmniejsi przedsiębiorcy.

2024-06-27 08:37:56(ost. akt: 2024-06-27 08:49:09)

Autor zdjęcia: Red.

Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, zaległości płatnicze 259 tys. polskich firm wynoszą 9,89 mld zł. Nie bez znaczenia jest to, ze połowa przeterminowanych należności przypada na jednoosobowe działalności gospodarcze.
Jak czytamy w dzisiejszej publikacji KRD, średnia zaległość jednoosobowych firm wynosi 34,4 tys. zł, a liczba takich podmiotów przekracza 160 tys. - Ponieważ w polskiej gospodarce dominują JDG, skala problemu z rozliczeniami jest ogromna - napisano.

KRD nawiązuje także do badania pt. "Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę”, które przeprowadziła firma windykacyjna Kaczmarski Inkasso. Wynika z niego, że polskie firmy zwykle decydują się odzyskać pieniądze samodzielnie i nie korzystają ze specjalistycznych kancelarii.

Z badania wynika, że 55 proc. przedsiębiorców wysyła kontrahentom wezwania do zapłaty, a 47 proc. podejmuje z nimi rozmowy. Tylko 21 proc. zleca odzyskania należności kancelarii prawnej, 17 proc. kieruje sprawę do sądu, 16 proc. zgłasza się do ubezpieczyciela, a 15 proc. korzysta z pomocy firmy windykacyjnej.

Analiza Kaczmarski Inkaso wykazała, że dla przedsiębiorców, którzy zlecają odzyskiwanie długów firmom windykacyjnym, ważna jest skuteczność działania zawodowych windykatorów (35 proc. wskazań) oraz oszczędność czasu (35 proc.) Natomiast dla prawie jednej trzeciej firm istotną zaletą takiego rozwiązania jest możliwość obciążenia dłużnika kosztami windykacji. Napisano, że 40 proc. firm decyduje się na przekazanie nieuregulowanych faktur do windykacji już między 15. a 30. dniem od upłynięcia terminu płatności.

Według badania Kaczmarski Inkasso polscy przedsiębiorcy szukają wsparcia w sądzie, bo w opinii 36 proc. z nich daje to gwarancję, że działania wobec dłużnika będą realizowane zgodnie z prawem. Z kolei 34 proc. jest przekonanych o skuteczności sądu. Dla jednej trzeciej zaletą drogi prawnej jest to, że koszty windykacji sądowej poniesie dłużnik, a 30 proc. uważa, że ta instytucja będzie umiała poradzić sobie z kontrahentem, który podważa zawartą umowę handlową czy jakość otrzymanego towaru.

Dodano też, że na rynku istnieje spora grupa firm, które świadomie nie regulują zobowiązań u kontrahentów, maksymalnie przeciągając płatności i w ten sposób kredytując swoją działalność. Firmy te nie są skłonne do negocjacji, a dyscyplinująco może na nie zadziałać dopiero przedsądowe wezwanie do zapłaty.