O mały włos nie skończyło się tragedią

2024-06-21 10:30:33(ost. akt: 2024-06-21 09:06:23)

Autor zdjęcia: OSP Oleśnica

Takie sytuacje nie zdarzają się często. W Sokołowicach pod Oleśnicą na Dolnym Śląsku w studni zasłabło dwóch mężczyzn. Jeden z nich stracił przytomność. Na miejscu musiał się pojawić helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wstrząsające wydarzenie miało miejsce w Sokołowicach pod Oleśnicą. Dwaj mężczyźni znaleźli się w pułapce na dnie studni, a jeden z nich w pewnym momencie stracił przytomność.

Na miejscu, po informacji na telefon alarmowy, szybko pojawili się strażacy. Tam okazało się, że w studni, na głębokości 3 metrów, uwięzionych jest dwóch mężczyzn. = Przystąpiono do sprawiania sprzętu ratownictwa wysokościowego oraz pomiarowego, a także ewakuacji przytomnego mężczyzny na zewnątrz - informuje Ochotnicza Straż Pożarna w Sokołowicach, której dzielni druhowie brali udział w akcji.

Pozostałe zastępy straży oraz zespoły ratownictwa medycznego przybyły na miejsce chwilę później. Korzystając z trójnoga ratowniczego z systemem linowym wyciągnięto nieprzytomnego, starszego mężczyzny na powierzchnię. Na szczęście, po dostarczeniu tlenu, około 70-letni poszkodowany odzyskał przytomność. Obydwaj mężczyźni trafili do szpitala, gdzie otrzymali dalszą opiekę.

Portal nolesnica.pl donosi, że tragedia wydarzyła się podczas malowania studni przez obu mężczyzn. - To prawdziwy cud, że ocalały - komentuje całą sytuację jeden z ratowników.

W akcji uczestniczył również śmigłowiec LPR, który dostarczył specjalistyczne wyposażenie.